Horner: Zespół jest najważniejszy
Komentując wewnętrzne tarcia w Red Bull Racing oraz niepewną przyszłość Helmuta Marko i Maxa Verstappena, Christian Horner stwierdził, że to zespół jest najważniejszy.
Wewnętrzne niepokoje zaczęły targać Red Bullem na początku lutego, gdy austriacki koncern wszczął śledztwo w sprawie rzekomego niewłaściwego zachowania Christiana Hornera wobec jednej z pracownic. Szefa zespołu RBR oczyszczono z zarzutów, a oskarżycielkę zawieszono.
Z kolei w trakcie weekendu z Grand Prix Arabii Saudyjskiej okazało się, że obiektem dochodzenia jest teraz Helmut Marko. Kontrowersyjnego doradcę podejrzewa się o przekazywanie mediom poufnych informacji ze sprawy Hornera. Groziło mu zawieszenie, a nawet usunięcie z zespołu. Za Marko dosadnie wstawił się Max Verstappen, jasno stawiając sprawę, że może odejść z Milton Keynes, jeśli ekipa pozbędzie się Austriaka.
W sobotę doszło do spotkania Marko z Oliverem Mintzlaffem, dyrektorem generalnym Red Bull GmbH. 80-latek przekazał, że rozmowy były owocne i prawdopodobnie pozostanie w zespole.
Cała sprawa, łącznie z wypowiedziami Josa Verstappena, otwarcie wzywającego Hornera do rezygnacji z dowodzenia zespołem, wygląda na walkę o władzę.
Pytany o zamieszanie w RBR, Horner stwierdził, że konfliktu w strukturach kierowniczych nie ma.
- Wiele się dzieje, to oczywiste - stwierdził Horner w rozmowie ze Sky Sports. - Jesteśmy jednak jednym zespołem. I nikt nie jest ważniejszy niż zespół.
- Każdy ma tu swoją rolę. Od samego dołu po szczyt struktur.
W odniesieniu do rozmowy między Marko i Mintzlaffem, Horner dodał: - Helmut jest doradcą Red Bull GmbH. Czegokolwiek ta dyskusja dotyczyła, odbyła się między nimi, a nie zespołem.
- Max też jest ważnym członkiem naszego zespołu. I cenionym. Jest wspaniałym kierowcą, ale każdy ma w zespole swoją rolę do odegrania. Jesteśmy zespołem.
- Żadna jednostka nie jest ważniejsza od zespołu.
Na pytanie o relacje z Verstappenem seniorem i ich możliwe załagodzenie, Horner odparł:
- Spekulacji faktycznie jest dużo. Jednak najważniejsze jest to, że zespół potrafi się skoncentrować na osiągach na torze. Można tego dokonać mając ducha, kulturę oraz determinację w całej firmie.
- Jako szef zespołu i dyrektor generalny jestem odpowiedzialny za prowadzenie i działanie tej ekipy. Każdy musi wykonać swoją część. Max ją wykonuje i wszyscy inni również.
Oliver Mintzlaff, Managing director of Red Bull GmbH
Autor zdjęcia: Michael Potts / Motorsport Images
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.