Najdroższy, ale najlepszy
Laurent Mekies zdradził, co jest najdroższym i zarazem najlepszym elementem bolidu Red Bulla.
Max Verstappen, Red Bull Racing
Autor zdjęcia: Erik Junius
Pod wodzą Mekiesa — który przejął stery w połowie sezonu po zwolnieniu Christiana Hornera — Red Bull Racing zaliczył niezwykłe odrodzenie.
W drugiej połowie sezonu zespołowi w końcu udało się wydobyć osiągi z RB21, po części dzięki temu, że nie zaprzestano udoskonalać samochodu, którym Max Verstappen był bliski zdobycia piątego z rzędu tytułu mistrza świata.
Laurent Mekies po pierwszym półroczu spędzonym w Red Bullu stwierdził, że to Verstappen jest najdroższym, ale i najlepszym czujnikiem w samochodzie i jest pod jeszcze większym wrażeniem Holendra, niż się spodziewał przed dołączeniem do zespołu.
Verstappen twierdzi, że zaliczył jak dotąd najlepszy sezon w swojej karierze w Formule 1 i po przerwie wakacyjnej stawał na podium w każdy weekend wyścigowy.
W wywiadzie udzielonym pod koniec roku wybranym mediom, w tym Motorsport.com, Mekies przyznał, że możliwości czterokrotnego mistrza świata znacznie przerosły jego oczekiwania.
- Wszyscy znamy Maxa, ale on i tak zachwyca – powiedział Mekies.
- Choć wszyscy spędziliśmy wiele lat w Formule 1 i widzieliśmy, jak Max odnosi niewiarygodne sukcesy, mogę powiedzieć tylko tyle, że kiedy masz okazję pracować po jego stronie padoku, to i tak jesteś pod wrażeniem.
Według Mekiesa ma to jeszcze większy związek z tym, co Verstappen robi poza samochodem.
- Oczywiście, słyszycie wiele z tego, co mówi się przez radio, ale nie słyszycie wszystkiego. Dlatego jakość jego technicznych informacji zwrotnych i poziom wrażliwości, jaki ma w samochodzie są wprost niezwykłe.
- W zespole żartujemy, że to najlepszy czujnik, jaki mamy w samochodzie. Oczywiście jest też najdroższy, ale to już inna kwestia – zaśmiał się Mekies.
Ostatnia część wypowiedzi pokrywa się z prawdą, ponieważ według Forbesa Verstappen po raz kolejny był najlepiej opłacanym kierowcą Formuły 1 w 2025 roku.
Poza niezwykłym talentem i zmysłem technicznym, Mekies jest również pod wrażeniem poświęcenia Verstappena dla tego sportu.
- Ten facet żyje motorsportem dniem i nocą. Prawdopodobnie bardziej niż ktokolwiek z nas. Pomiędzy wyścigami spędza czas w symulatorach, myśląc o rzeczach, których może się jeszcze nauczyć lub poprawić, albo o przygotowaniach do kolejnego wyścigu. Jeśli ma wolny weekend, ściga się samochodami GT3. To coś, co z naszej strony wydaje się zupełnie nierealne, dla niego jest normą.
Szef Red Bulla podkreślił, że największe zaangażowanie Verstappena widział, gdy zespół przechodził trudny okres w połowie tego sezonu.
- W pełni angażuje się w projekt, bez oceniania go z zewnątrz. Stara się jednak znaleźć odpowiednie narzędzia, abyśmy wszyscy podążali w tym samym kierunku i abyśmy wszyscy docenili to, co próbuje nam przekazać - dodał.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.