Perez nie dba o plotki
Sergio Perez zapewnił, że w najmniejszym stopniu nie zawraca sobie głowy spekulacjami sugerującymi, że wkrótce może stracić wyścigowy fotel w Red Bull Racing.
Po udanym początku sezonu Perez w ostatnich tygodniach zdecydowanie obniżył formę. Od majowego Grand Prix Miami tylko raz stał na podium. Na Silverstone piąty weekend z rzędu nie awansował do Q3 i musiał odrabiać stracone pozycje. Grand Prix Wielkiej Brytanii zakończył na szóstym miejscu.
Meksykanin utrzymuje drugą pozycję w tabeli kierowców, ale strata do Maxa Verstappena wynosi już 99 punktów. Wszystko to doprowadziło do sugestii, że wkrótce w RBR dojdzie do zmiany i za Pereza wskoczy Daniel Ricciardo. Australijczyk otrzymał RB19 na odbywające się w tym tygodniu testy opon Pirelli.
Pytany przez Motorsport.com czy ignoruje takie plotki, Perez odparł: - Tak, całkowicie. Jeśli mam być szczery, zupełnie mnie to nie obchodzi.
- Jestem w Formule 1 od trzynastu lat i widziałem wszystko. Nie martwię się. Koncentruję się, by wrócić do odpowiedniej formy i ponownie czerpać frajdę.
Perez zapewnił, że czuje wsparcie zarówno Christiana Hornera, szefa RBR, jak i Helmuta Marko, zwykle surowego dla kierowców.
- Helmut i Christian w pełni mniej wspierają. Cały zespół mnie wspiera i wie, na co mnie stać. Znają mój potencjał.
Wyścigowy weekend Perez najczęściej psuje sobie w kwalifikacjach. Odległa pozycja na starcie wymusza walkę w końcu stawki.
- Chodzi o kilka detali. W trakcie kilku ostatnich weekendów, moje odczucia w samochodzie są intensywniejsze, zwłaszcza w soboty, gdy paliwa jest mało. Jest to coś, nad czym będę pracował w symulatorze. Mamy kilka pomysłów. Chodzi jednak o naprawdę szczegółowe detale. Po prostu potrzebujemy mocnej soboty.
- Pozytywem jest to, że w niedzielę, kiedy przyznawane są punkty, tempo jest odpowiednie. Musimy wszystko uporządkować i zaliczyć czysty weekend. W każdym razie tempa nie brakuje. Myślę, że chodzi o moją jazdę, moje podejście do sobót.
- Wszystkie ostatnie nieudane kwalifikacje odbywały się w zmiennych warunkach. W grę wchodzi wtedy wiele detali. Nie martwię się jednak. Piątki były bardzo dobre pod względem tempa. Trzeba po prostu wszystko poskładać w czasówce.
Perez nie ma wątpliwości, że wkrótce upora się ze swoimi problemami.
- Robimy postępy, ponieważ tempo widoczne jest w niedzielę. Chodzi jednak o cały weekend, a te nie wszystkie nam się udały. Koniec końców liczy się jednak to, na jakim miejscu skończymy po Abu Zabi.
- Sezon jest długi i jestem przekonany, że potrafię wrócić na właściwe tory.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.