F1. Perez zna sytuację

W Red Bullu nie doczekali się poprawy formy Pereza. Od czasu rozpoczęcia w sierpniu umownej drugiej połowy sezonu zdobył on jedynie 21 punktów. Nie wspomógł więc Maxa Verstappena w walce o laur wśród konstruktorów i ekipa z Milton Keynes najprawdopodobniej będzie musiała zadowolić się trzecią pozycją.

Mimo że Meksykanin posiada jeszcze dwuletni kontrakt, mało realne jest jego pozostanie w wyścigowym fotelu RBR. W poniedziałek po finale kampanii w Abu Zabi mają zebrać się przedstawiciele udziałowców Red Bulla i zdecydować o składzie na sezon 2025. Pereza zastąpi najpewniej któryś z dwójki obecnych kierowców Racing Bulls: Liam Lawson lub Yuki Tsunoda.

- W poniedziałek po Abu Zabi jest spotkanie – zdradził Helmut Marko na antenie Viaplay. - Będą wszyscy ważni ludzie, komplet udziałowców i wtedy zapadnie decyzja.

- Zawsze - albo najczęściej – wprowadzaliśmy naszych kierowców z programu Red Bulla i mamy przed sobą filozoficzną decyzję: Czy zamierzamy się tego trzymać? Z tego co słyszałem od udziałowców, decyzja będzie zmierzać właśnie w takim kierunku.

Czytaj również:

Po kiepskich kwalifikacjach do sprintu i „przygodzie” z zielonym światłem podczas krótkiej rywalizacji, w grand prix nie było lepiej. Perez obrócił się po przejechaniu dwóch trzecich dystansu, a RB20 zatrzymał się z usterką.

- Sprawdzamy jeszcze, jaka była dokładna awaria, ale wiadomo, że [Perez] zaliczył obrót. Puścił sprzęgło i pojawiła się w nim zbyt wysoka temperatura – przekazał Christian Horner, szef RBR. - Jednak więcej dowiemy się po rozebraniu samochodu.

Sergio Perez, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool

Mówiąc więcej o Perezie, Horner stwierdził: - Nie bez powodu wysłaliśmy go na koniec alei siedem minut wcześniej, niż pojechał Franco Colapinto.

- Checo przez te cztery lata sporo dał zespołowi. Przysłużył się do mistrzostwa Maxa w 2021 roku oraz tytułów wśród konstruktorów w 2022 i 2023 roku. Ten rok był oczywiście szczególnie trudny.

- Łącznie wygrał z nami pięć grand prix i miał kilka niesamowitych wyścigów w Singapurze, Azerbejdżanie czy Arabii Saudyjskiej. Wszyscy darzą Checo szacunkiem i poważaniem. A obecna sytuacja jest dla niego równie bolesna, jak dla zespołu.

Czytaj również:

W nawiązaniu do sugestii, iż po wyścigu w Abu Zabi zakończy się przygoda Pereza w F1, Horner dodał:

- Checo miał bardzo trudny rok i oczywiście punkty oraz tabela wyglądają jak wyglądają. Jesteśmy skoncentrowani, aby wspierać go aż do flagi w szachownicę w Abu Zabi. Dla niego samego to zamieszanie z różnymi spekulacjami tydzień w tydzień nie jest zbyt fajne.

- Jest jednak wystarczająco dojrzały i inteligentny, aby znać sytuację i zobaczymy, co wydarzy się w Abu Zabi.

Czytaj również: