„Perfekcyjne” Ferrari miało szczęście
Zdaniem Fernando Alonso niższa niż zakładano temperatura pod koniec Grand Prix Azerbejdżanu pomogła Charlesowi Leclercowi w obronie najniższego stopnia podium.
Leclerc nie obronił pole position i ostatecznie dojechał na trzeciej pozycji. Niewiele brakowało, a Alonso pozbawiłby Monakijczyka pierwszego w sezonie podium w niedzielnym grand prix.
Aston Martin opatrzony numerem 14 wpadł na metę niespełna sekundę za Ferrari z szesnastką. Końcówka wyścigu odbywała się przy zachmurzonym niebie i niższej temperaturze niż zwykle o tej porze dnia panuje w Baku. Dzięki temu założone dość wcześnie twarde opony poddane były mniejszej degradacji, niż zakładano i zdaniem Alonso właśnie to uratowało Ferrari.
- Myślę, że mieli szczęście - powiedział Alonso na antenie telewizji Sky.
- Twarda mieszanka degradowała mniej niż się spodziewano. Założyliśmy twarde opony, gdy pojawił się samochód bezpieczeństwa. Do końca pozostało wtedy 38 okrążeń. Ogumienie trzymało się całkiem nieźle, a w końcówce pojawiły się chmury, więc i temperatura spadła.
- Wydaje mi się, że w pierwszym stincie na pośrednich Ferrari miało ogromną degradację. Gdyby to był normalny wyścig, rozgrywany w gorących warunkach, mieliby trochę więcej problemów. Tutaj im sprzyjało szczęście, ale w Miami będzie inaczej.
Alonso zaznaczył również, że rozgrywające bez zastrzeżeń swój wyścig Ferrari było tylko trochę szybsze od mającego kilka problemów Astona Martina.
- Podsumowanie jest takie, że Aston Martin miał w Baku trudny weekend z problemami zarówno z DRS, jak i znalezieniem odpowiednich ustawień. W żadnej z sesji nie byliśmy szybcy, a i tak jesteśmy sekundę za podium. Z kolei Ferrari miało perfekcyjny weekend: pole position do wyścigu, pole position do sprintu, bardzo szybki samochód. No i byli sekundę przed Astonem, więc powinniśmy być zadowoleni.
W trakcie wyścigu Alonso meldował inżynierowi o ustawieniach balansu hamulców i sugerował, by informacje przekazać drugiemu kierowcy zespołu Lance'owi Strollowi. Pytany o sprawę, Hiszpan przyznał, że to wyraz odpowiedniej atmosfery i kooperacji wewnątrz ekipy z Silverstone.
- Praca, którą wszyscy wykonali w Astonie Martinie, jest wyjątkowa. Ja i Lance jesteśmy tego świadomi. Staramy się jak najbardziej pomóc zespołowi. Jeśli znajdziemy w samochodzie coś, czego nie zauważyliśmy podczas odprawy, staramy natychmiast podzielić się tym przez radio.
- W tej chwili wszystko funkcjonuje idealnie i to prawdopodobnie nasza siła. Dlatego też jesteśmy drudzy w tabeli konstruktorów, ponieważ myślimy o zespole.
Aston Martin w czterech wyścigach zgromadził 87 punktów. Liderujący Red Bull Racing ma 180 oczek.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.