Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Red Bull Racing nie jest chciwy

Szef Red Bull Racing wyjaśnił, że zespół nie chciał podejmować ryzyka zrobienia dodatkowego pit stopu dla Maxa Verstappena w końcówce Grand Prix Belgii. Gdyby coś poszło nie tak, mogłoby to zaszkodzić reputacji stajni i wynikowi wyścigu.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19, Sergio Perez, Red Bull Racing RB19

Max Verstappen całkowicie zdominował rywalizację w niedzielnym wyścigu na torze Spa-Francorchamps. Pokonał kolegę zespołowego Sergio Pereza o 22 sekundy i najbliższego rywala Red Bull Racing, Charlesa Leclerca z Ferrari, o prawie 33 sekundy.

Przewaga Holendra była tak duża, że żartował już z inżynierem wyścigowym Gianpiero Lambiase na temat zaliczenia dodatkowej wizyty u mechaników, aby dać swojej ekipie „trochę dodatkowego treningu w pit stopach”, choć oczywiście chodziło o próbę powalczenia na świeższych oponach o najszybsze okrążenie w końcówce zawodów.

Mimo że ten komentarz mógłby wydawać się wynikiem dużej pewności siebie, szef zespołu, Christian Horner, szybko odrzucił pomysł nadprogramowego zjazdu do alei serwisowej, co obrońca tytułu niedawno zrobił w Grand Prix Austrii.

Na pytanie ze strony Motorsport.com/Autosport, czy były jakieś obawy co do lekkomyślnych komunikatów radiowych Verstappena, Horner odpowiedział: - Nie, dlatego właśnie nie zrobiliśmy tego dodatkowego pit stopu. Nie chcieliśmy być zbyt chciwi, ponieważ wygraliśmy sprint, a w niedzielę sięgnęliśmy po dublet. Nie zamierzaliśmy narażać się na kompromitację w żaden sposób. Strata jednego punktu nie powinna nikogo martwić.

Na początku ostatniego stintu Holender mocno obciążył swoje miękkie opony, co spowodowało pewne obawy ze strony jego inżyniera wyścigowego, w kontekście nadmiernego, większego zużycia ogumienia, niż się tego spodziewano.

- Zaczęliśmy się nieco martwić o stan opon. Można było zobaczyć, że zaczynają się za bardzo zużywać. Dlatego skupiliśmy się na ukończeniu wyścigu, bez narażania się na żadne problemy - przekazał Horner.

Zobacz również:

Verstappen rozpoczynał wyścig z szóstego pola startowego po otrzymaniu kary za nadprogramową wymianę skrzyni biegów. Na siedemnastym okrążeniu już podążał na czele stawki po wyprzedzeniu Pereza. Wcześniej uporał się z Leclerkiem i Hamiltonem.

Odniósł ósme zwycięstwo z rzędu w sezonie 2023, po tym jak zmiażdżył rywali szczególnie w trakcie środkowej fazy rywalizacji, gdy jego RB19 był wyposażony w pośrednie ogumienie.

- Pojechał wspaniale - nie szczędził Horner pochwał. - Wykonał świetną pracę przebijając się na drugą lokatę już na początku wyścigu. Potem narzucił jeszcze większe tempo na oponach pośrednich. Pokazał wówczas niesamowitą szybkość.

- Checo oczywiście nie bronił się zbyt mocno z powodu dużej różnicy prędkości między nimi. Nie czuł się na tych gumach tak komfortowo, jak Max. Rzecz jasna musimy przeanalizować, dlaczego miał takie trudności - podsumował.

Czytaj również:

Video: Podsumowanie Grand Prix Belgii 2023

Poprzedni artykuł Norris zaskoczony wynikiem
Następny artykuł Bardziej normalny Aston Martin

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry