Ricciardo ma do siebie pretensje
Daniel Ricciardo przyznał, że ma do siebie pretensje o nie najlepszy występ w kwalifikacjach do Grand Prix Bahrajnu.
Ekipa z Faenzy - występująca w tym roku pod nazwą Racing Bulls - jest pod bacznym okiem obserwatorów. Wszystko za sprawą ścisłej, choć zgodnej z regulaminem, współpracy z Red Bull Racing, która budzi sprzeciw niektórych rywali.
Wspierany przez ORLEN zespół aspiruje do miana liderów tzw. środka stawki. W Bahrajnie jednak nie udało dostać się do Q3. Yukiemu Tsunodzie zabrakło 0,007 s i ustawi on VCARB 01 na jedenastym polu. Daniel Ricciardo stracił do premiowanego awansem miejsca więcej - 0,150 s - i sklasyfikowano go na czternastej pozycji.
Australijczyk przyznał, że nie złożył dobrego okrążenia i nie wykorzystał w pełni potencjału samochodu.
- Jestem rozczarowany. Nie złożyłem wszystkiego odpowiednio, a właśnie to trzeba zrobić w kwalifikacjach - ocenił Ricciardo. - Złożyć wtedy, kiedy ma to znaczenie. Ja tego nie zrobiłem i jestem na siebie zły.
- Nie pojechałem może „do bani” czy coś takiego, ale ani razu przecinając linię nie mogłem powiedzieć sobie: „Tak, to było czyste okrążenie”. Za każdym razem dostrzegałem miejsca na torze, gdzie zostawiłem trochę czasu, ale ani razu tego nie poskładałem. Nawet jeśli gdzieś się poprawiłem, straciłem w kolejnym zakręcie.
- Biorąc jednak pod uwagę Yukiego na jedenastej pozycji, wydaje się, że przy dobrym okrążeniu Q3 było możliwe. Generalnie kręcimy się wokół dwunastego miejsca. Takie jest chyba teraz nasze miejsce.
Ricciardo wierzy, że na długim dystansie oba VCARBY mogą wedrzeć się do punktowanej dziesiątki.
- Tak, zdecydowanie jestem przekonany, że możemy tego dokonać. Wszyscy są blisko, więc jest o co grać. Jeśli zyskasz w wyścigu choćby jedną dziesiątą sekundy, aby też lepiej zarządzać oponami, na pewno można walczyć o punkty.
- Nie byliśmy źli w długich wyjazdach, więc na pewno jest pewien optymizm i nadzieja, że uda nam się przedrzeć do przodu. To pierwszy wyścig. Wszystko może się zdarzyć. Może niektórzy z czołówki będą nadmiernie podekscytowani...
Grand Prix Bahrajnu ruszy o godzinie 16 polskiego czasu.
Daniel Ricciardo, RB F1 Team VCARB 01
Photo by: Sam Bloxham / Motorsport Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.