Sainz już dostał prezent
Chyba nie ma wśród pasjonatów motoryzacji nikogo, kto nie chciałby dostać na gwiazdkę np. Ferrari. Carlos Sainz był w tym roku wyjątkowo grzeczny, bo dostał aż dwa egzemplarze.
Carlos Sainz, Ferrari F1-75, Lewis Hamilton, Mercedes W13
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Hiszpan rozpoczął sezon 2024 wiedząc, że jego kariera w Ferrari dobiega końca, ponieważ Scuderia zdecydowała się podpisać trzyletni kontrakt z siedmiokrotnym mistrzem świata, Lewisem Hamiltonem.
Sainz nie krył rozczarowania decyzją ekipy z Maranello, ale pokazał klasę i przed przejściem do Williamsa, do ostatnich metrów wyścigu w Abu Zabi walczył o punkty dla Ferrari.
I choć szef zespołu, Fred Vasseur, uważa, że nie można wykluczyć powrotu Sainza w przyszłości, Ferrari doceniło jego profesjonalizm i w ramach podziękowania za cztery lata współpracy, zorganizowało mu huczne pożegnanie we Fiorano.
Na torze testowym legendarnej marki doszło do ciekawego pojedynku, bowiem za sterami bolidów F1-75 zasiadł zarówno Sainz Junior, jak i jego ojciec, dwukrotny mistrz świata WRC i zwycięzca Rajdu Dakar, Sainz Senior.
Po zakończeniu jazd pokazowych Ferrari postanowiło przekazać swojemu byłemu kierowcy samochód F1-75 na własność. Wybór modelu nie jest przypadkowy, ponieważ właśnie to tym egzemplarzem Sainz wygrał Grand Prix Wielkiej Brytanii 2022, co było jego pierwszym triumfem w F1.
Przed Sainzem, podobny zaszczyt spotkał też Sebastiana Vettela, Fernando Alonso oraz Kimiego Raikkonena.
O ile bolid F1 może być kłopotliwy w użytkowaniu na co dzień, to drogowa wersja Ferrari z pewnością przyniesie więcej satysfakcji w wypadach np. na zakupy. Dlatego oprócz swojego byłego samochodu wyścigowego, Sainz otrzymał przygotowany specjalnie dla niego model Daytona SP3.
Ferrari Daytona SP3
Carlos Sainz reprezentował barwy Ferrari w 88. wyścigach Grand Prix, z których 4 wygrał. 25 razy stawał na podium i sześciokrotnie startował z pole postion.
W sezonie 2025 Hiszpan zostanie kierowcą Williamsa, a jego partnerem będzie Alex Albon.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.