Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Sprint do poprawki

Szef Red Bull Racing, Christian Horner, uważa, że format wyścigów sprinterskich Formuły 1 wymaga pewnych zmian, a nawet rozważenia odwrócenia kolejności startowej, aby poprawić widowisko.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19, Charles Leclerc, Ferrari SF-23, Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14

Mimo że tegoroczni mistrzowie świata, Red Bull Racing, spokojnie zwyciężyli w sprincie F1 rozegranym w ramach Grand Prix Stanów Zjednoczonych, to Christian Horner stwierdził, że małe emocje nie przekonały go do formuły rozgrywania sobotnich sprintów.

Weekendy z formatem sprinterskim w tym roku rzadko zapewniły atrakcyjne widowisko i nawet zmniejszyły ekscytację przed niedzielnymi wyścigami, ponieważ sobotnia część zawodów dostarczała odpowiedzi na prawdziwą prędkość każdego zespołu. Horner uważa, że coś trzeba zrobić, aby odmienić tę sytuację.

- Sądzę, że należy dodać więcej ryzyka do takich wydarzeń - mówił szef RBR po wczorajszym sprincie na Circuit of the Americas.

- Można rozważyć odwrócenie kolejności pierwszej dziesiątki na starcie czy coś w tym stylu. Do tego oczywiście należałoby dodać wystarczająco dużo punktów, aby zachęcić kierowców do rywalizacji o jak najlepsze wyniki - kontynuował.

- Triumf w sprincie nie znaczy tyle, co wygrana w grand prix. Rzecz jasna zgadzam się, że powinniśmy być otwarci na zmiany i ewolucję - wskazał.

- Ogólna koncepcja jest dobra, ale wykonanie powinno być lepsze, aby bardziej zainteresować widzów - podkreślił.

Czytaj również:

Zwycięzca wczorajszego sprintu, Max Verstappen, uważa, że fani mają pełne prawo do wyrażania frustracji mało ciekawymi wydarzeniami, które odbierają także zainteresowanie niedzielnymi wyścigami.

- Będąc kibicem, byłbym po prostu rozczarowany, znając już ogólny obraz układu sił - powtórzył Verstappen swoją niedawną opinię.

- Gdy w sprincie nie dzieje się nic szalonego, uzyskujemy też ogólną zapowiedź tego, co wydarzy się w grand prix. Uważam, że odbiera to trochę magii. Mam na myśli pobudkę w niedzielny poranek lub popołudnie, włączenie telewizora, gdy już mamy za sobą kwalifikacje i nie wiemy, który samochód będzie najszybszy na długim dystansie - przekazał.

Dyrektor toru COTA, Bobby Epstein, ujawnił, że dołożenie sprintu do harmonogramu nie przełożyło się na wzrost sprzedaży biletów.

Horner uważa jednak, że to nie zmiana formatu weekendu jest problemem, a bardziej sposób rozgrywania sobotniego, krótkiego wyścigu.

- Myślę, że koncepcja wprowadzenia sprintu była dobra, większy kłopot stanowi forma jego przeprowadzenia - powiedział.

- Powinniśmy zrobić coś więcej w tym aspekcie. Gdyby dostępne było więcej punktów, a kolejność startowa pierwszej dziesiątki zostałaby odwrócona czy coś w ten deseń... Nie wiem, to wymaga pewnych rozważań, aby poprawić atrakcyjność widowiska - podsumował.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Leclerc broniłby się tak samo
Następny artykuł Zasłużone kary dla Russella

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry