Verstappen: gorzej być nie może
Po przeciętnych rezultatach w piątkowych treningach, Max Verstappen przyznał, że Red Bull „poważnie stracił tempo”.
Max Verstappen i Sergio Perez zajęli w dwóch pierwszych treningach Formuły 1 przed Grand Prix Emilii-Romanii 4 i 5 oraz 7 i 8 miejsce. W FP2 szybszy czas uzyskał między innymi Yuki Tsunoda z Racing Bulls.
Autodromo Enzo e Dino Ferrari jest torem wymagającym od kierowcy precyzji, ale także panowania nad bolidem. Holender miał natomiast duże problemy z kontrolowaniem samochodu, szczególnie w drugim sektorze. Ponieważ 3-krotny mistrz świata nie należy do zawodników, którzy zostawiają uwagi dla siebie, po ostatniej sesji dał upust swojej frustracji.
- Trudny dzień - mówił. - Po prostu ciężko było znaleźć właściwy balans i zwyczajnie nie czułem się komfortowo w samochodzie. Bardzo łatwo jest stracić kontrolę nad bolidem, więc musimy się przyjrzeć kilku rzeczom, ponieważ dzisiaj po prostu było źle i niespecjalnie komfortowo.
- Długie przejazdy również wypadały słabo - kontynuował. - Zdecydowanie musimy poprawić kilka rzeczy, jeśli chcemy być jutro konkurencyjni. Dzisiaj poważnie straciliśmy tempo, które musimy odzyskać.
Zapytany, czy jest pewny, że zespół zdoła odwrócić sytuację i poprawić się z piątku na sobotę, pół żartem, pół serio odpowiedział:
- Myślę, że gorzej niż dzisiaj być nie może, prawda? Przyjrzymy się kilku rzeczom, które musimy jutro zrobić lepiej, ale wygląda na to, że inni zrobili krok do przodu. Z naszej strony to po prostu był zły dzień.
Humoru kierowcy Red Bulla nie poprawił Lewis Hamilton, który zablokował go na okrążeniu pomiarowym. Verstappen ze wściekłością pokazał Brytyjczykowi, co sądzi o jego stylu jazdy. Krytyki nie szczędził też Fernando Alonso, który mówił przez radio „Hamilton myśli, że jest na torze sam”.
Max Verstappen, Red Bull Racing, Alex Albon, Williams Racing, Logan Sargeant, Williams Racing
Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images
- To nie pierwszy raz - odniósł się do incydentu z drugiego treningu. - Oczywiście zawsze starasz się zachować spokój w takich sytuacjach, ale tak, wydarzyło się to ponownie. Z drugiej strony nie chcę o tym zbyt dużo rozmawiać, ponieważ nie był to nasz największy problem.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.