Verstappen nie obawia się nowego wyzwania
Czwarty tytuł mistrza świata nie jest jedynym powodem do radości dla Maxa Verstappena.
Max Verstappen, met Kelly Piquet
Autor zdjęcia: Mark Sutton
Verstappen przyznał, że nadchodząca zmiana w jego życiu nie będzie miała wpływu na jego karierę kierowcy wyścigowego.
Holenderski kierowca i jego wieloletnia partnerka, Kelly Piquet, ogłosili w piątek, że spodziewają się swojego pierwszego dziecka. Para już wychowuje dziecko Piquet z poprzedniego związku z byłym kierowcą F1 Daniiłem Kwiatem.
Zaraz po ogłoszeniu radosnej nowiny pojawiły się spekulacje, że zbliżające się rodzicielstwo może zmienić podejście wielokrotnego mistrza świata do kariery wyścigowej.
Verstappen stwierdził jednak, że ojcostwo nie będzie miało jakiegokolwiek wpływu na jego starty w Formule 1, a już na pewno nie skłoni go do zrobienia sobie przerwy.
Kierowca Red Bulla przyznał jakiś czas temu, że nie planuje kontynuować startów w F1 dłużej niż sam będzie tego chciał. Jego obecny kontrakt wygasa po sezonie 2028 i prawdopodobnie będzie to koniec jego kariery.
W Abu Zabi Verstappen zaprzeczył jednak, że narodziny dziecka wpłyną na jego najbliższe plany związane z wyścigami.
- Oczywiście, to moje DNA, ale wszystko jest absolutnie w porządku. Wiem, że dziecko będzie w dobrych rękach, dlatego dalej będę się ścigał, a potem wracał do rodziny.
Na pytanie, czy kiedykolwiek rozważał zrobienie sobie rocznej przerwy, odpowiedział: - Nie, nigdy tego nie rozważałem i nie myślę o tym.
Po tym, jak jego ojciec, Jos, wychował go na czterokrotnego mistrza świata F1, Verstappen zażartował, że ma nadzieję, że jego dziecko nie pójdzie w jego ślady i nie zostanie trzecim pokoleniem Verstappenów w tym sporcie, ale będzie je wspierał, jeśli wybierze taką drogę.
- Cóż, jeśli on lub ona zechcą to robić i będzie talent, to oczywiście pomogę. Po czym dodał: - Ale mam nadzieję, że jednak tak się nie stanie.
Verstappen położył też kres konfliktowi z kierowcą Mercedesa, George’em Russellem, który wszedł na wojenną ścieżkę z Holendrem po GP Kataru.
- Tak naprawdę nie rozmawiałem z George’em, ale szczerze mówiąc, nie chcę już o tym mówić.
- To już nie jest konieczne, ponieważ wszystko zostało powiedziane – dodał.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.