Verstappen się mylił, a inżynier nie
Max Verstappen wyjaśnił, co było powodem intrygującej wymiany zdań z inżynierem Gianpiero Lambiase, do której doszło w trakcie Grand Prix Japonii.
Verstappen bez większych problemów wygrał swój trzeci wyścig w bieżącym sezonie. Chociaż tym razem nie prowadził od startu do mety, praktycznie od początku wiadomo było, że jeśli nie przydarzy się awaria, to Holender będzie zwycięzcą.
Tak też się stało i na mecie Verstappen miał ponad 12 sekund przewagi nad zespołowym partnerem Sergio Perezem. Podium skompletował Carlos Sainz.
Zanim Red Bull zaliczył kolejny dublet, zainteresowanie wzbudziła radiowa wymiana zdań między Verstappenem i Lambiase. Najpierw mistrz świata meldował, że RB20 z podsterowności przechodzi w nadsterowność po czym stwierdził:
- Tak. Pewnie jeden czy dwa kliki mniej byłoby w porządku – uznał Verstappen.
- Nie powiem: „A nie mówiłem”, ale zrozumiałem. Dziękuję – odparł Lambiase.
Już po zakończeniu rywalizacji okazało się, że kierowca i inżynier nie zgadzali się w kwestii ustawień przedniego skrzydła.
- Nie było może sprzeczki, ale spytał mnie: „Naprawdę tak chcesz?” - zdradził Verstappen na konferencji prasowej po wyścigu. - Ja byłem przekonany [co do decyzji], ale okazało się, że się myliłem. On miał rację.
- W pewnym sensie to mnie nakręciło. Powiedziałem sobie, że mimo, iż nie jestem w pełni zadowolony z balansu, postaram się jechać tak konsekwentnie, jak tylko można, ale bez krzyków. Mamy świetne relacje i dobrze nam się pracuje.
Po piątkowych treningach - w zasadzie jednym przepracowanym, ponieważ z powodu opadów w trakcie drugiego nie było wiele jazdy – Verstappen nie był do końca zadowolony z formy RB20. Wszystko zmieniło się przed kwalifikacjami.
- Aż do czasówki nie byłem zadowolony, ale potem dokonaliśmy pewnych zmian. Nie mogę wchodzić w szczegóły, ale pomogło to też dzisiaj, sprawiając, że samochód był fajniejszy do jazdy i łatwiejszy do kontroli.
Verstappen i Liambiase nie pierwszy raz wymienili się uszczypliwymi uwagami w trakcie wyścigu. Helmut Marko, który już w przeszłości komentował zachowania kierowcy i inżyniera, na Suzuce stwierdził:
- Stare małżeństwo ponownie dało znać o sobie - powiedział Marko. - Przed wyścigiem była spora dyskusja o tym, ile klików w przednim skrzydle zrobić. Max naciskał [na swoje], a Gianpiero był zadowolony, że racja była jego.
- Max i jego inżynier wyścigowy są bardzo doświadczeni, wraz z inżynierem od danych. Wiedzą, co robić, każdy ma pojęcie, co Max lubi. Decyzja była w dużej mierze słuszna, chociaż po pierwszym stincie musieliśmy dokonać korekty.
Max Verstappen, Red Bull Racing, 1st position, celebrates in Parc Ferme
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.