Verstappen spodziewa się wypadków
Max Verstappen uważa, że zakaz używania koców grzewczych, zapowiedziany na 2024 rok, doprowadzi do zwiększenia się liczby wypadków w Formule 1.
Według pierwotnego planu kompletny zakaz grzania opon miał pojawić się wraz z przejściem na 18-calowe koła, planowanym początkowo na 2021 rok. Rozpoczęcie rewolucji technicznej zostało jednak opóźnione ze względu na pandemię koronawirusa, a natychmiastowy zakaz porzucony.
Mimo to FIA stopniowo ogranicza zespołom możliwość „sztucznego” dogrzania opon, zmniejszając temperaturę, którą można wykorzystać w kocach. W zeszłym sezonie wynosiła ona 100 stopni Celsjusza. W tym jest to 70 stopni, w przyszłym będzie już jedynie 50. Od sezonu 2024 koce będą zakazane.
Pytany przed Grand Prix Meksyku o swoją opinię na temat nadchodzącego niebawem zakazu, Verstappen odniósł się do weekendu w Stanach Zjednoczonych, podczas którego część drugiego treningu przeznaczona była na sprawdzenie prototypowych mieszanek Pirelli, szykowanych na sezon 2023. Koce w Austin były ustawione na 50 stopni.
- Nie było przyjemnie - powiedział Verstappen o testach opon w Teksasie. - Jechałem na oponach dogrzanych do 50 stopni. Prawie obróciłem się już w alei. Oczywiście, miałem najtwardszą mieszankę, ale sądzę, że ma ona większe możliwości.
- Jeśli i tak mamy koce, czemu nie użyć ich pełnych możliwości? Zróbmy albo bez koców, albo z ich pełną mocą. Nic pomiędzy. Nie musimy przecież ich już kupować.
- Uważam, że będziemy mieli sporo wypadków. To już mogę powiedzieć. Nie będzie łatwo. Również degradacja opon będzie inna z powodu niższej temperatury. Na pierwszych okrążeniach będziemy się ślizgać. Ciśnienia polecą do góry i opony będą się dużo bardziej niszczyć. Nie będzie wesoło i wielu kierowców to podkreśla. Trzeba znaleźć rozwiązanie.
- Austin to tor, gdzie łatwo jest „włączyć” opony, ponieważ posiada sporo szybkich zakrętów. Ale w Monako będzie zupełnie inaczej. Może upłynąć i pół wyścigu zanim opony osiągną odpowiednią temperaturę.
Verstappen odniósł się również do porównań z seriami GT, gdzie zakaz grzania opon już obowiązuje.
- Tamte samochody mają o wiele mniej mocy. Te bolidy F1 są ciężkie. Próbowałem i naprawdę jazda jest prawie niemożliwa. Jeździłem też GT3 bez dogrzanych opon, jednak tamte samochody dużo więcej wybaczają, a prowadzenie ich jest prostsze. W F1 moc jest ogromna. Grozi to naprawdę dużym wypadkiem.
Polecane video:
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.