Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Większe ryzyko Red Bulla

W ramach kary za wykorzystanie silnika spoza puli, Max Vestappen w GP Belgii ruszy do wyścigu z dalszego pola i choć to nie pierwsza taka kara w karierze mistrza świata, to tym razem jej skutki mogą być bardziej odczuwalne.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19

Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool

Podobne sytuacje miały już miejsce w 2022 i 2023 roku, ale wydaje się, że teraz Red Bull będzie miał trochę większe problemy z odzyskaniem pozycji i walką o zwycięstwo.

Chociaż Red Bull nie potwierdził jeszcze, czy Verstappen rzeczywiście skorzysta z nowego silnika w nadchodzącym wyścigu w Spa, to serwis Motorsport.com dotarł do informacji, że tak się jednak stanie.

Szef zespołu Christian Horner powiedział: - Nieuniknione jest, że w pewnym momencie skorzystamy z kolejnego silnika w pozostałej części sezonu 2024, po tym, jak Verstappen stracił zupełnie nowy silnik z powodu problemu elektrycznego przed GP Kanady w zeszłym miesiącu.

Verstappen już został obciążony karami za przesunięcie na starcie podczas dwóch ostatnich wyścigów w Belgii. Nie miało to jednak większego znaczenia ponieważ długie proste Spa i długie strefy przyspieszenia oznaczają, że wyprzedzanie jest łatwiejsze na tym torze, szczególnie w przypadku szybszych samochodów startujących z innej pozycji.

W 2022 roku wystartował z siódmego rzędu z powodu wymiany kilku części silnika, ale wrócił na podium po zaledwie ośmiu okrążeniach. Następnie wyprzedził kolegę z zespołu Sergio Pereza i Carlosa Sainza w Ferrari, aby znaleźć się na czele jeszcze w pierwszej połowie wyścigu.

Czytaj również:

W zeszłym roku Verstappen wystartował z szóstej pozycji z powodu konieczności użycia dodatkowej skrzyni biegów. Walcząc z Lewisem Hamiltonem, Charlesem Leclercem i Perezem, odniósł kolejne zwycięstwo.

Zainteresowanie występem Verstappena w tegorocznym GP Belgii -biorąc pod uwagę bliskość Holandii i jego pół-belgijskie pochodzenie – będzie bardzo duże.

Oczekuje się, że Red Bull przywróci jego bolid do wyglądu sprzed GP Węgier, a Horner potwierdził w zeszłą niedzielę wieczorem w Budapeszcie, że samochód będzie miał też inną specyfikację ze względu na wymagany niższy poziom docisku na tym torze w porównaniu z wysokimi wymaganiami docisku na Węgrzech.

Verstappen rozpocznie kolejny weekend mając w pamięci nienajlepszy wyścig w Budapeszcie, do którego wystartował za dwoma kierowcami McLarena i ponownie zderzył się z Lewisem Hamiltonem z Mercedesa. Mistrz świata publicznie skrytykował Red Bulla za strategie w trakcie wyścigu i za ograniczone osiągi spowodowane zmianami wprowadzonymi w samochodzie.

Ostatnie zwycięstwo Verstappena miało miejsce w GP Hiszpanii i zapytany na Węgrzech czy obecnie martwi się o obronę tytułu, powiedział: - Myślę o tym.

Biorąc to wszystko pod uwagę, decyzja Red Bulla o wprowadzeniu oczekiwanej zmiany silnika w samochodzie Verstappena nie jest tak prosta jak w latach 2022 i 2023.

- Słuchając kierowców, brzmi to tak, jakbyśmy wracali do 2021. Ponieważ samochody stają się bardziej rozwinięte, trudniej za nimi nadążyć i dlatego brudne powietrze staje się większym problemem – powiedział Horner. - Dlatego stajemy w obliczu ostrzejszej konkurencji i ciężko będzie przebić się przez stawkę ze zwiększonym efektem brudnego powietrza.

Incydent Hamilton-Verstappen

Incydent Hamilton-Verstappen

Jednak zwycięstwo w Belgii mogłoby znacznie podnieść morale ekipy, a przed przerwą letnią byłoby motywującym zastrzykiem dla zespołu, w którym Verstappen wielokrotnie wzywał do dodatkowego wysiłku, aby odeprzeć zagrożenie ze strony McLarena.

- Nie mogę doczekać się wakacji, ale nie mogę się również doczekać udoskonalenia samochodu - powiedział na Węgrzech. - Wiem, że ludzie wokół mnie robią wszystko co w ich mocy, ale potrzebujemy więcej.

Spośród pierwszych pięciu wyścigów rozpoczynających sezon po przerwie wakacyjnej – Zandvoort, Monza, Baku, Singapur i Austin – GP Włoch to kolejny wyścig, w którym kary przesunięcie na dalsze pola startowe były powszechne.

Pociągi DRS sprawiły, że wyprzedzanie w Monzie stało się mniej proste, a poza tym jest to wyścig, w którym można się spodziewać, że aerodynamicznie wydajna konstrukcja Red Bulla i mocny silnik Hondy dadzą przewagę.

Z kolei wyboje związane z jazdą po krawężnikach w Baku i Singapurze też stanowią oczywiste zagrożenie dla szans Red Bulla, biorąc pod uwagę nierozwiązane problemy Red Bulla ze stabilnością bolidu w takich warunkach.

Verstappen stracił dużo czasu na rzecz Norrisa na szykanie w Budapeszcie, co przeszkodziło mu w walce o miejsce w pierwszym rzędzie na starcie, biorąc pod uwagę, że Brytyjczyk nie ukończył drugiego przejazdu Q3.

Wszystko to sprawia, że Spa wydaje się jednak najlepszym miejscem dla Red Bulla i Verstappena, aby przyjąć karę, a szanse na odzyskanie pozycji są tutaj nadal większe niż gdzie indziej.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Koniec z graniem do późna?
Następny artykuł Antonelli gotowy do testów

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry