Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Williams nie był gotowy na Neweya

James Vowles, szef ekipy Williams, przyznał, że jego zespół nie jest jeszcze gotowy na sprowadzenie kogoś takiego kalibru jak Adrian Newey.

Franco Colapinto, Williams FW46

Franco Colapinto, Williams FW46

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Newey zapowiedział, że żegna się z Red Bullem po prawie dwóch dekadach współpracy. Techniczny guru bezsprzecznie jest jednym ze współautorów wielkich sukcesów ekipy z Milton Keynes i mistrzowskich laurów Sebastiana Vettela i Maxa Verstappena.

Przyszłość Neweya przez długi czas była niewiadomą. Mówiono o emeryturze, ale także o ofertach ze strony Ferrari. Ostatecznie inżynier zdecydował się na Astona Martina, a początkowo ofertę otrzymał także od Williamsa. Ekipa z Grove jednak potem odpadła z wyścigu po usługi Brytyjczyka.

- Nie miało to nic wspólnego z pieniędzmi – stwierdził Vowles w rozmowie z Auto Motor und Sport. - Chociaż pod koniec była to już licytacja, w której nie za bardzo chcieliśmy brać udział.

- Williams po prostu nie był gotowy na kogoś takiego, jak Adrian. Nadal mamy sporo do zrobienia zanim komuś takiego kalibru będziemy mogli zaoferować odpowiednie środowisko. On przytłoczyłby nasz zespół i mogłoby to mieć odwrotny skutek.

- Szybko by był sfrustrowany. A ja nie chciałbym budować infrastruktury, która zależy od jednej osoby.

Czytaj również:

Williamsowi udało się z kolei skusić Carlosa Sainza, mimo że Hiszpan miał oferty od Alpine oraz szykującego się do pełnego angażu w F1 Audi.

- To, że Alpine i Audi go nie zdobyły, nie jest dla mnie ważne – kontynuował Vowles. - Ważne jest to, że dzisiejszy Williams to nie ten sam zespół co trzy lata temu. Wtedy Carlos nie podpisałby umowy.

- Pokazaliśmy też, że jeśli ktoś jest dla nas ważny, możemy go zdobyć.

Flavio Briatore powiedział niedawno, że w kontekście wyścigu zbrojeń kierowca jest mniej ważny i dlatego Alpine nie musi żałować, iż Sainz nie zdecydował się na współpracę. Vowles jest innego zdania.

- Carlos może zrobić różnicę w każdym samochodzie. Dlatego go ściągnęliśmy. Pchnie nas do przodu, ponieważ wkłada w to całe serce i duszę.

- Nie widzę przeszkód w zapewnieniu Carlosowi i Alexowi [Albonowi] cieszącego ich środowiska. Wyzwaniem będzie przygotowanie jednocześnie obu samochodów z poprawkami. W tym roku nie zawsze nam się to udawało.

Czytaj również:
Alex Albon, Williams FW46
Poprzedni artykuł McLaren z poprawkami?
Następny artykuł Leclerc da z siebie wszystko

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry