Wolff spokojny o Hamiltona

Szef Mercedesa uważa, że ludzie sceptycznie oceniający transfer Lewisa Hamiltona do Ferrari mylą się, sądząc, że Brytyjczyk może mieć trudności z przystosowaniem się do życia w nowym zespole.

Po 12 latach owocnej współpracy Hamilton opuszcza zespół z Brackley i od 2025 roku zostanie zespołowym kolegą Charlesa Leclerca w Ferrari.

Hamilton rozpoczął swoją karierę w F1 z McLarenem w 2007 roku i po raz pierwszy będzie współpracował z zespołem innym niż brytyjski.

Niektórzy sugerują, że Hamilton może mieć problemy z przystosowaniem się do zupełnie innych zasad panujących w Maranello.

Jednak obecny szef siedmiokrotnego mistrza świata, Wolff, jest przekonany, że Hamilton szybko oswoi się z nowym otoczeniem.

- Wiele osób mówi, że będzie mu naprawdę trudno, ale myślę, że im więcej osób tak uważa, to często jest odwrotnie – powiedział Wolff.

- Ferrari to przede wszystkim świetni ludzie i świetny zespół z mnóstwem emocji i pasji, dlatego wierzę, że znajdą sposób na współpracę ze sobą.

Jeszcze w tym roku Hamilton powiedział, że ignoruje sceptyczne głosy, które pojawiają się po tym jak ogłosił swoje przejście do Maranello, bo jest przekonany, że dokonał słusznego wyboru.

- Nie było momentu, w którym bym kwestionował swój wybór i komentarze innych osób nic dla mnie nie znaczą – powiedział.

- Ludzie nadal będą gadać głupoty i tak będzie przez resztę tego roku, ale tylko ja wiem co jest dla mnie dobre.

Wolff dodał, że jego emocjonalne więzi z Hamiltonem nie ulegną osłabieniu, ale jest podekscytowany perspektywą zmiany kierowcy w Mercedesie, ponieważ młody Włoch, Andrea Kimi Antonelli, który zastąpi Brytyjczyka, wniesie do zespołu zupełnie coś nowego.

- Mamy za sobą 12 lat bardzo udanej współpracy i Lewis zawsze będzie częścią rodziny Mercedesa.

- W przyszłym roku będzie naszym konkurentem i spróbujemy go pokonać. Kimi dołączając do George'a wnosi ze sobą młodość i świeżość, ale także dynamikę.

 - Oczywiście będą momenty, w których doświadczenie Lewisa przyniosłoby korzyści zespołowi, ale zastąpienie go Kimim, to absolutnie właściwa rzecz dla zespołu – dodał.