Z Alonso to była chwila
Aston Martin bardzo szybko zareagował na wieść o odejściu Sebastiana Vettela sprowadzając w jego miejsce Fernando Alonso. Według ambasadora brytyjskiej marki - Pedro de la Rosy, zespół przygotował kontrakt dla dwukrotnego mistrza świata „w kilka godzin”.
Po dwuletniej rozłące z Formułą 1 Fernando Alonso wrócił do królowej sportów motorowych wstępując w szeregi Alpine, dla którego ścigał się przez ostatnie dwa sezony. Dla wielu było zaskoczeniem, gdy w sierpniu Aston Martin ogłosił, że 41-latek trafi do ich składu od kampanii 2023, zostając partnerem Lance’a Strolla, syna właściciela zespołu, Lawrence’a.
Komunikat, że opuści Alpine na rzecz przygody z Astonem Martinem pojawił się zaledwie kilka dni po tym, jak Sebastian Vettel obwieścił swoje rozstanie z brytyjską stajnią i przejście na emeryturę po sezonie F1 2022.
Ściągnięcie Hiszpana wcale nie było w planach Astona Martina, jak ujawnił ambasador marki, były kierowca F1, Pedro de la Rosa. Jednak gdy Vettel zapowiedział swoje odejście, optyka formacji z Silverstone szybko się zmieniła.
- Wszystko zaczęło się od przejścia Vettela na emeryturę, co pozostawiło lukę w składzie. W ciągu kilku dni podpisali kontrakt z Alonso - powiedział de la Rosa dla Motorsport.com. - Tak naprawdę nie mieli takiego planu, ale po oświadczeniu Sebastiana, umowa została sporządzona bardzo szybko, zaledwie w ciągu kilku godzin.
Hiszpan wsiadł za kierownicę samochodu F1 Astona Martina już w Abu Zabi, podczas testów opon po finale tegorocznych mistrzostw. To dla Alonso już piąty pracodawca w królowej sportów motorowych. Wcześniej jeździł dla Minardi, dwukrotnie dla Renault i McLarena, reprezentował również Ferrari.
Podczas wspomnianych zajęć na torze Yas Marina szybko zaimponował de la Rosie.
- Obserwowałem Fernando, jak debiutował w kilku zespołach i teraz widziałem prawdziwego Alonso w wieku dwudziestu lat, super zmotywowanego, bardzo profesjonalnego, pracowitego, precyzyjnego, skrupulatnego i świetnego motywatora - zaznaczył. - To jest bardzo ważne dla takiej stajni jak Aston Martin, która traci czterokrotnego mistrza świata, ale natychmiast zatrudnia innego super mistrza.
- Nie chodzi tylko o bycie szybkim, a Fernando taki jest, ale przede wszystkim o przekazanie wiedzy, zmotywowanie ekipy i zrozumienie, jak pracować z zespołem. Jest bardzo kompletnym kierowcą we wszystkich tych obszarach - podkreślił.
Jednak wewnętrzna współpraca Alonso z kolegą z zespołu Alpine, Estebanem Oconem, pozostawiała wiele do życzenia na końcowych etapach 2022 roku. Dochodziło między nimi do starć na torach i wydawało się, że nie nadają już na tych samych falach. De la Rosa nie spodziewa się jednak powtórzenia takich zdarzeń w Astonie Martinie.
- Relacje z partnerem ostatecznie zależą nie tylko od zespołu, ale także od samych kierowców, ich wzajemnego szacunku - przekazał. - Oczekuję, że będą bardzo dobrze dogadywać się, ponieważ obaj są doświadczonymi zawodnikami. Nie możemy nie docenić szybkości i doświadczenia Strolla. To będzie jego siódmy sezon, więc ogólnie myślę, że stworzą dobry duet i dogadają się.
Video: Budowa nowej fabryki zespołu Aston Martin F1
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.