Mahindra jeszcze nie zdecydowała
Wybór pomiędzy kontynuacją startów jako zespół fabryczny lub początek epizodu jako prywatna ekipa, trapi wszystkich w strukturach stajni.
Edoardo Mortara, Mahindra Racing
Autor zdjęcia: Joe Portlock / Motorsport Images
Fred Bertrand, szef zespołu Mahindra, zaznaczył, że marka „jest zaangażowana w Formułę E”, pomimo że hinduski producent nie podjął jeszcze formalnej decyzji dotyczącej swojej długoterminowej przyszłości w mistrzostwach.
Mahindra uczestniczy w wyścigach Formuły E od początku istnienia serii, przypadającego na 2014 rok. Przez ponad dekadę odniosła pięć zwycięstw, a najwyższe miejsce w klasyfikacji zespołów wywalczyła w sezonie 2015-16.
Pozostali konstruktorzy, w tym Nissan, Jaguar, Porsche, Maserati i Lola, zobowiązali się do przygotowania nowych bolidów Formuły E, zgodnych z regulacjami Gen4. Na chwilę obecną przewiduje się, że wejdą one w życie w sezonie 2026-27.
W rozmowie z Motorsport.com, Bertrand wyjaśnił, że opóźnienie w podjęciu decyzji przez Mahindrę wynika z wątpliwości, czy przystąpić do nowych przepisów jako producent, kontynuując drogę wyznaczoną wraz z dołączeniem do serii, czy zacząć nowy etap jako zespół kliencki.
Frederic Bertrand, CEO of Mahindra Racing, talks to the media in the press conference
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
- Mahindra jest zaangażowana w Formułę E. Myślę, że angaż w mistrzostwa jest na bardzo wysokim poziomie, a obecność na tej platformie ma sens dla Mahindry, która jest tu od samego początku - mówił szef zespołu przed E-Prix Meksyku.
- To się nie zmieniło, dlatego też wciąż prowadzimy badania, inaczej musielibyśmy je przerwać. Chcielibyśmy pozostać jako producent, ale jest wiele innych kwestii, które musimy dokładnie ocenić. Na szczęście mamy jeszcze czas na opracowanie samochodu.
Mniej czasu zostało Mahindrze na podjęcie decyzji, ponieważ termin minął 31 grudnia 2024 roku. FIA może jednak przymknąć na to oko, ponieważ zespół jest jednym z współtwórców Formuły E. Rozmowy w tej kwestii trwają, a producent nadal może dostać zielone światło, pomimo niespełnienia jednego z najważniejszych wymogów.
- Wciąż nie widzę powodu, dla którego FIA miałaby wyznaczać deadline [ostateczny termin] - kontynuował. - Myślę, że wszyscy będą na tyle mądrzy, by dopuścić kogoś, nawet nie nas, jeśli zgłosi się później i będzie gotowy.
- Jednym z ograniczeń regulacji jest konieczność przestrzegania terminów powiązanych z dostawcami i kilkoma innymi kwestiami, by można było działać zgodnie z harmonogramem. Jeśli jednak ktoś dołączy później, trzeba będzie nieco dostosować te zasady.
- Nie widzę powodu, dla którego miałbyś blokować kogoś, kto zgłasza się później, jeśli wygląda na gotowego. Kluczowe pytanie brzmi, czy wchodząc tak późno, będzie mógł się przygotować.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.