Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zaprocentuje doświadczenie

Szymon Ładniak uważa, że podczas drugiej rundy GT Masters na Zandvoort kluczową rolę odegra doświadczenie zespołów i podejście do rywalizacji.

Szymon Ładniak, Engstler Motorsport

Szymon Ładniak, Engstler Motorsport

Polski kierowca wyścigowy zadebiutował dwa tygodnie temu w mistrzostwach, reprezentując zespół Team Engstler by GRT, z którym ścigał się na początku kariery w TCR Germany Touring Car Championship.

Szymon Ładniak i Dante Rappange w pierwszym wyścigu na Lausitzringu otarli się o pierwszą dziesiątkę, finiszując na 11. miejscu. W niedzielnej odsłonie rywalizacji walczyli o pozycję końcową w ścisłej czołówce, jednak ich zmagania zakończyły się po pechowym incydencie.

- Najechałem na plamę oleju - wyjaśnił Motorsport.com Ładniak. - Nie byłem zresztą jedyny. Wyprzedzałem Forda Mustanga, walcząc o czwarte miejsce, i musiałem pojechać trochę szerzej. Felerność całej sytuacji polegała na tym, że składałem się do zakrętu i nie pojechałem na wprost, tylko obróciłem się.

- Cały weekend był słodko-kwaśny, choć bardziej kwaśny właśnie ze względu na ten niedzielny wyścig. W sobotę trochę brakowało nam tempa, więc awans na czwarte, piąte miejsce byłby fenomenalną rekompensatą. Wynik w okolicach szóstego miejsca to byłaby rewelacja.

22-latek powróci za kierownicę Lamborghini w barwach Zondacrypto już w ten weekend. Zapytany, czy szybka aklimatyzacja w samochodzie pomoże mu podczas następnych wyścigów w Holandii i Niemczech odpowiedział:

 - Myślę, że Zandvoort będzie jednym wielkim chaosem i osobiście w ogóle nie próbowałbym się doszukiwać związków przyczynowo-skutkowych, ponieważ elementem wspólnym Lausitzringu, Zandvoort i Nurburgringu będzie tylko to, że najbardziej doświadczone zespoły będą się najszybciej aklimatyzować.

- Uważam, że mamy szanse i to niemałe, natomiast musimy mieć się na baczności, unikać brawury i popełniać jak najmniej błędów. Taka jest moja perspektywa.

- Myślę, że wyścig pod wieloma względami będzie przypominał Grand Prix Azerbejdżanu. Uliczny tor w Baku jest obiektem, gdzie wiele zespołów Formuły 1 ze środka stawki radzi sobie znakomicie, a kierowcy często prezentują lepszą formę niż podczas innych wyścigów. Będzie to dla nas dobra szansa na duży dorobek punktowy i dobry wynik.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Udany debiut Wiśniewskiego
Następny artykuł Zamiast na Le Mans do szpitala

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry