Deszcz zmartwieniem motocyklistów

Do tej pory zawodnicy nie rywalizowali na deszczowym Losail. W 2009 roku po fatalnej pogodzie wyścig został przełożony na poniedziałek. Tegoroczne prognozy pogody zapowiadają opady deszczu przez cały weekend.- Mam nadzieję, że nie będziemy musieli sprawdzać tych warunków na tym torze, ponieważ nie mamy tyle doświadczenia. Nie wiemy jak to będzie wyglądać w deszczu. Piasek też będzie pewnym zmartwieniem. Mamy nadzieję, że prognozy będą błędne - mówił Lorenzo.Deszczu obawia się również Scott Redding, ale dodał, że w przypadku złej pogody zawodnicy nie będą mieli wielkiego wyboru.- Nikt nie ma doświadczeń z tymi oponami. Nie wiemy jak pracują na piasku i wodzie. Jeśli będziemy mogli spróbować, to zrobimy to. Nie jest jednak idealnie, gdy pędzimy 350 km/h. Jeśli jeden motocyklista powie, że chce jechać i kilku poprze go, to nie można powiedzieć "nie". Może być w porządku, ale dlaczego odwołano wyścig w 2009 roku? Wiem, że nikt wtedy nie był przygotowany, ale tak było każdego roku - komentował Redding.Cal Crutchlow uważa jednak, że mokry tor nie będzie problemem i porównuje to do startu w 2014 roku na Termas de Rio Hondo.- Loris [Capirossi-red.] mówił, że już tak rywalizował. Widoczność była w porządku, ale jest inaczej, gdy na starcie jest 25 osób i wszystko może zdarzyć się. W tej chwili nie widzę w tym problemu. Przyczepność to przyczepność, trzeba ją znaleźć. Pamiętam Argentynę. To była katastrofa i trzeba było jeździć. Zobaczymy - podsumował Crutchlow.