Espargaro woli Aprilię

Na australijskim obiekcie sprawdzał m.in. nową owiewkę. Tego dnia zanotował szósty czas.- Dla mnie to przód - odparł zapytany o najlepszy aspekt RS-GP. - Przypomina mi o Suzuki. Mogę mocno hamować, a motocykl jest stabilny. W zeszłym roku to było trudne. Nie mogłem ufać w kwestii przodu. Cały czas miałem wypadki. W przypadku Aprilii mogę jechać szybciej i nadal nie znajduję limitu z hamowaniem na wejściu w zakręt.- Charakterystyka tego motocykla nie jest tak łatwa, jak w przypadku Suzuki, wygląda, że jest cięższy przy zmianach kierunku, ale jest naprawdę stabilny - dodał. - Jest bardziej wymagający fizycznie, muszę więcej pracować ciałem, ale stabilność jest czymś pozytywnym.Po zadowoleniu z tempa podczas długich przejazdów, Hiszpan odnotował dalsze poprawki odnośnie jazdy na już zużytych oponach.- Dla mnie to właściwie najważniejsza rzecz - przyznał. - W zeszłym roku to nie było dość spójne, zwłaszcza podczas ostatnich dziesięciu okrążeń.- Zauważyłem na Jerez i w Malezji, że motocykl lekko się ślizga po dziesięciu okrążeniach, ale tutaj jestem zaskoczony, sytuacja poprawiła się. Nie jestem w stanie pojechać superszybko na pojedynczym kółku, ale może uda mi się jechać dość szybko na dłuższym dystansie. Np. w piątek rano zrobiłem sześć lub siedem okrążeń w 1:29, co jest świetne dla Aprilii - podsumował.