Misano - Po drugim wyścigu
PAWEŁ SZKOPEK: - Niedziela nie poszła do końca po naszej myśli, ale mimo wszystko to był bardzo udany weekend.
Po pierwszym punkcie wywalczonym w sobotę, dzisiaj także liczyłem na finisz w pierwszej piętnastce i był on w zasięgu ręki. Podczas porannej rozgrzewki byłem o ponad sekundę szybszy niż wczoraj, ale niestety w trakcie wyścigu miałem problem z przednim hamulcem, który blokował przednie koło na wyjściach z zakrętów. Potwierdziła to po wszystkim analiza telemetrii oraz zestawienie prędkości na prostych. Miałem już podobny problem rok temu, więc powinniśmy sobie z tym poradzić przed kolejną rundą. Mimo wszystko miałem lepsze tempo niż dzień wcześniej, ale w pewnym momencie, lekko zdekoncentrowany całą sytuacją, wyprzedziłem rywala w zakręcie, w którym wywieszono akurat żółtą flagę po wcześniejszej wywrotce, za co dostałem karę czasową. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki skutecznej pracy z telemetrią podczas treningów poprawiliśmy w ten weekend ustawienia mojej Yamahy i mogłem sięgnąć po pierwszy punkt w tym sezonie. Raz jeszcze dziękuję kibicom za doping. Jutro chcemy zrobić dalsze postępy podczas testów i w USA znów walczyć o punkty.JONATHAN REA: - Mój cel zakładany przed wyścigiem został osiągnięty, więc jestem super zadowolony. Bardzo chciałem tutaj wygrać i dublet to coś niesamowitego. Uwielbiam ścigać się tutaj, na tym torze odniosłem moje pierwsze w karierze zwycięstwo w WSBK. Zbliża się połowa sezonu i mówiłem wiele razy, jak ważne będą kolejne dwa wyścigi przed letnią przerwą. TOM SYKES: - Myślę, że dzisiaj nie byłem tak mocny jak powinienem, ale Jonathan znalazł też coś ekstra. Dwa razy drugie miejsce i pole position, to byłby normalnie weekend do zaakceptowania, ale Jonathan jest tym, który stanowi dla nas wyzwanie w mistrzostwach i straciliśmy trochę do niego. Jest jeszcze pięć rund, więc mamy sporo czasu. Jutro testujemy na Misano i liczę na czyste warunki, ponieważ jestem zainteresowany znalezieniem pewnych rozwiązań. Będziemy nadal pracować, aby się poprawiać, ponieważ chcę wygrywać wyścigi.DAVIDE GIUGLIANO: - Wczorajszy dzień był dla nas dużym rozczarowaniem, ponieważ mieliśmy dobre tempo, ale mieliśmy wypadek. Wiedzieliśmy, że dziś możemy się odegrać i zrobiliśmy mały krok naprzód w ustawieniach na drugi wyścig. Na początku starałem się oszczędzać opony, bo spodziewałem się spadku osiągów w drugiej połowie wyścigu. Jednak tak się nie stało. W każdym razie to było dla nas ważne, aby wrócić na właściwą drogę i dedykuję to podium Fabrizio Pirovano i jego rodzinie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.