Mówią po testach WSBK na Portimao

Mieliśmy mały problem, ale jestem bardzo zadowolony ze sposobu, w jaki pracował zespół i z miejsca w generalce. Zakończyliśmy kolejną symulację wyścigu i było dobrze. Wykonaliśmy pracę, którą mieliśmy do zrobienia. Czuję, że jeżdżę dobrze i nie mogę doczekać się wyjazdu do Australii. Jestem zadowolony z testów. Zawsze chcę spisać się lepiej, ale osiągnąłem to co chciałem. Mogę poprawić się jeszcze w kilku zakresach i poczuć się bardziej komfortowo, ale już odczucia na YZF-R1 są takie, że to mój motocykl i jestem gotowy do wyjazdu na Phillip Island.MICHAEL VAN DER MARK: - Na zakończenie zrobiliśmy symulację wyścigu, ale nie miałem rytmu, który chciałem osiągnąć. I popracowaliśmy nad tym po południu. Ostatecznie jestem zadowolony. Przejechaliśmy dobre okrążenia i moje czasy są dużo bliższe niż na początku, więc poczyniliśmy postęp. Mogliśmy też zaliczyć dłuższy dystans na tegorocznej tylnej oponie kwalifikacyjnej Pirelii. Nie jestem pewien, kiedy będziemy mogli z niej skorzystać podczas wyścigu, ale to dobry dodatek. Jestem zadowolony, że mieliśmy cztery dobre dni testów zanim pojedziemy na Phillip Island. Podziękowania dla zespołu i Yamahy, dobrze się czułem na YZF-R1.NICKY HAYDEN: - To zdecydowanie nie były najłatwiejsze testy, ale z pewnością pomogły zespołowi zebrać wiele danych. Były również przydatne dla mnie i pomogły nauczyć się toru. Są fajne zakręty, ale potrzebowałem kilku okrążeń, zanim poczułem się komfortowo na ślepych szczytach. Jeśli chodzi o motocykl, moc nadal nie pojawia się dość płynnie, więc nie było łatwo ze znalezieniem przyczepności i utrzymaniu motocykla w spokoju podczas przyspieszania. Nie jesteśmy w stanie poprawić się w każdym obszarze tak prosto, ale dzięki pracy zespołu w trakcie tych dni, mamy nadzieję, że będziemy bardziej konkurencyjni na Phiilip Island, ponieważ nadal jest duża strata do czołówki.STEFAN BRADL: - To nie były łatwe dwa dni testów. Mieliśmy problemy, które nie pozwoliły nam poprawić się, tak jak tego chcieliśmy. Musimy jeszcze uporządkować kwestie elektroniki i mapowania silnika bo motocykl jest jeszcze trochę nerwowy. Dane, które zebraliśmy z czterech dni testów będą kluczowe w celu dalszego rozwoju motocykla, abyśmy byli gotowi na otwarcie sezonu. Będziemy ciężko pracowali i utrzymywali motywację, abyśmy byli konkurencyjni w Australii.CHAZ DAVIES: - Wykonaliśmy sporo pracy przez ostatnie dwa dni i możemy być zadowoleni z wyników. Zakończyliśmy szczegółowy program oceny wszystkich ulepszeń technicznych, z dobrymi odczuciami. Mieliśmy również szczęście z pogodą, ponieważ deszcz przytrzymał nas w boksach tylko przez kilka godzin w sobotę. Testy te, po dwumiesięcznej przerwie, były również istotne w umożliwieniu odzyskania odczuć na motocyklu, które miałem pod koniec zeszłego roku. Tylko w samej Portugalii przejechaliśmy ponad siedemset kilometrów. Zespół wykonał wspaniałą pracę i jesteśmy optymistycznie nastawieni przed otwarciem sezonu w Australii, gdzie skorzystamy też z końcowych testów, aby dostroić szczegóły.MARCO MELANDRI: - Podczas tych testów skupiliśmy się bardziej na dystansie, ale spotkałem kilka trudności w porównaniu do Jerez, szczególnie jeśli chodzi o pewne eksperymenty przy ustawieniach, które nie dały oczekiwanych korzyści, ale też ze względu na wyboiste warunki na torze. Mieliśmy też symulację wyścigu, ale podzieloną na dwie części, ze względu na czerwone flagi. Brakowało nam trochę stabilności i przyczepności tyłu i nie mogłem jeździć z taką łatwością, jaką bym chciał, w każdym razie to było ważne dla zweryfikowania wyników i kondycji. Ogólna opinia jest pozytywna. Do tej pory wszystko działało idealnie, ale to jest również ważne, aby zmierzyć się z pewnymi przeszkodami, których kilku możemy spodziewać się podczas mistrzostw. Teraz usiądziemy z całą ekipą, aby  określić podstawy na Phillip Island.