Opinie po testach WSBK na Jerez

Udało się przejechać wiele szybkich okrążeń podczas tych zimowych testów i znaleźliśmy ustawienia, które dobrze działały. Poziom przyczepności był trochę mniejszy niż w listopadzie, ale udało się złapać regularność. Przy innej charakterystyce toru byliśmy w stanie ocenić inne tylne amortyzatory. Showa pracowała bardzo ciężko i jestem zadowolony. Czekam na kolejne testy, aby przejechać sporo okrążeń. Potrzebujemy więcej kilometrów, aby poczuć się tak jak podczas sezonu w zeszłym roku.TOM SYKES: - Jestem zadowolony, choć miałem trochę problemów z karkiem po wypadku. To miało trochę nade mną przewagę, ale i tak udało się zrobić wiele rzeczy z motocyklem i sprawdziliśmy różne ustawienia. Jerez nie jest moim najmocniejszym torem, ale i tak podziękowania dla Marcela, Danilo i wszystkich chłopaków. Czuję, że zebrane informacje oznaczają, że będziemy mocni. Byliśmy w stanie zrobić prawdziwy postęp. Nadal mamy problemy w pewnych obszarach, ale będziemy kontynuowali pracę i przejeżdżamy tyle kilometrów i okrążeń podczas testów, aby zbudować mocniejszy pakiet na Phillip Island i pierwszą rundę.

LORENZO SALVADORI: - To był dla mnie dobry dzień, przejechaliśmy wiele okrążeń, co było bardzo ważne. Sprawdzaliśmy kilka rzeczy z ustawieniami i oponami i udało mi się wykręcić szybki czas, zajmując drugie miejsce. Tor był zimny w ciągu dnia, więc nie zawsze to współdziałało dobrze z oponami, ale motocykl dobrze się prowadził i dużo się nauczyliśmy. Mamy jeszcze wiele do zrobienia, aby osiągnąć szczyt w tym zakresie, ale zespół pracuje dobrze i wspaniale było zaliczyć prawdziwe testy. Mam nadzieję, że dowiem się więcej na Portimao i będę ciężko pracował, abyśmy zrobili duże postępy przed startem na Phillip Island.

EUGENE LAVERTY: - To był niefortunny wypadek dzisiaj. Zostałem uderzony z tyłu wchodząc w pierwszy zakręt i nic nie mogłem zrobić. Motocykl utknął pod barierami, ale uszkodzenia nie były duże. To był trudny dzień i mieliśmy problemy z chatteringiem w zakrętach i ciężko pracowałem, aby motocykl był stabilny. To przydatne, kiedy tak wcześnie udaje się znaleźć problemy i mamy kilka pomysłów na ich rozwiązanie. Powinienem być w dobrej formie podczas kolejnych testów na Portimao. Jestem trochę obolały, ale trzeba dalej pracować i zając się problemami, które mieliśmy na Jerez.

MARCO MELANDRI: - To był pozytywny test. Spodziewałem się więcej problemów po kontuzji, ale faktycznie czułem się bardzo dobrze. Zespół wykonuje świetną robotę i czuję się bardziej komfortowo na motocyklu. Wciąż mam trochę problemów na świeżych oponach, również ze względu na chłodniejszy klimat i kłopoty z ich rozgrzaniem, ale idziemy w dobrym kierunku. Chciałem zrobić symulację wyścigu, ale poczekamy do Portimao, ponieważ nabawiłem się pęcherzy na rękach po tak długiej przerwie. Fizycznie czuję się dobrze i jestem pewien, że będę w stu procentach gotowy na Phillip Island.

CHAZ DAVIES: - W sumie pierwszy test był ok. To zawsze trochę męczące z fizycznego punktu widzenia, ponieważ wsiadamy na motocykl pierwszy raz od dwóch miesięcy, ale stopniowo wciągamy się. Ducati przywiozło wiele części, a my odhaczyliśmy najważniejsze punkty na liście, chociaż nadal mamy sporo do zrobienia w Portimao. Byliśmy coraz szybsi, nawet mieszając trochę rzeczy w ustawieniach. O to chodzi w testach, realizując program powoli, ale pewnie krok po kroku. Gdybym miał się już ścigać, zostalibyśmy pewnie przy podobnych ustawieniach, ale skupimy się na przesuwaniu naszych granic, przed wyjazdem do Australii.

NICKY HAYDEN: - To były dwa przydatne dni testów na Jerez i na szczęście pogoda była po naszej stronie w godzinach popołudniowych. Zespół wykonał świetną pracę składając motocykle i przywożąc je tutaj, pomimo krótkiego czasu, jaki mieli na przygotowania. Pierwszy dzień wykorzystaliśmy jako shakedown, a po południu udało się wykonać kilka przyzwoitych przejazdów. Potem staraliśmy się bardziej pracować nad osiągam. Udało się poczynić kilka kroków, ale nadal jesteśmy za naszymi rywalami. Jest jeszcze do wykonania wiele pracy i sporo czasu do nadrobienia.

STEFAN BRADL: - To były pierwsze testy z nowym motocyklem i nie spodziewaliśmy się, że to będzie płynna jazda. Generalnie nie było jednak tak źle. Nadal mamy trochę pracy jeśli chodzi o wyjścia z zakrętów, trzeba znaleźć większą przyczepność i prędkość. Oczywiście nie mieliśmy wystarczającej ilości czasu na jakiejś większe reakcje przy motocyklu, to drobne kroki, aby zrozumieć Fireblade. Ogólnie to były pozytywne dwa dni testów, ponieważ pogoda pozwoliła nam na regularną jazdę na torze. Pomimo początkowych problemów nie było tak źle. Za dwa dni będziemy na Portimao, gdzie będziemy kontynuowali naszą pracę.

ALEX LOWES: - To był dla nas kolejny dobry dzień. Ciężko pracowaliśmy nad kilkoma nowymi ustawieniami i znalazłem coś, co działa pod kątem mojego stylu, co chcę dalej wypróbować i poprawić, kiedy pojedziemy do Portimao. Zaliczyłem tez symulację wyścigu, więc mogę być zadowolony zarówno ze mnie, jak i całej pracy zespołu przez te dwa dni. Podziękowania dla wszystkich chłopaków i utrzymajmy to tempo w ten weekend.

MICHAEL VAN DER MARK: - Za nami kolejny pracowity dzień. Zrobiliśmy postęp z prowadzeniem się motocykla i czuję się bardziej pewnie. Potem sprawdziliśmy różne elementy podwozia, aby sprawdzić co mi pasuje, a co nie. Dzisiaj udowodniliśmy, że jesteśmy naprawdę regularni, ale nadal musimy postawić kolejny krok. Jestem pewien, że mamy wystarczająco dużo danych, aby pracować nad dalszą poprawą motocykla i zobaczymy co przyniesie Portimao.
 

Chcemy poznać Twoją opinię!

Co chciałbyś zobaczyć na Motorsport.com?

Weź udział w naszej 5-minutowej ankiecie.

- Zespół Motorsport.com

Czytanie i publikowanie komentarzy