Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mieliśmy dwa złożone wyścigi w ten weekend. Ja robiłem swoje i byłem bardzo cierpliwy podczas obydwóch. Dzisiaj wiedziałem, że Chaz znowu będzie chciał zaatakować, tak jak wczoraj, ale nadjechał w momencie, kiedy nie było miejsca, pojechał szeroko, na swoją niekorzyść i popełnił błąd. Zmiany w ustawieniach, które wprowadziliśmy na dzisiaj oznaczały, że zespół zapewnił mi motocykl łatwy do jazdy i byłem bardziej przygotowany do atakowania. Może nie w zakręcie nr4, ale w wielu innych obszarach. Dziękuję zespołowi. Podeszliśmy do tego strategicznie na Phillip Island i się opłaciło. Myślę, że wykorzystujemy 85-90 procent potencjału motocykla i jestem naprawdę dumny, że zapewniłem Kawasaki te dwa zwycięstwa.MICHAEL VAN DER MARK: - Miałem świetny start i znalazłem się za Tomem i Johnym. Na początku chciałem oszczędzać opony, więc ich puściłem. Kiedy Tom popełnił błąd, wskoczyłem na drugie miejsce i poprawiłem tempo. Nie chciałem wychodzić na pierwsze miejsce, tylko jechać w cieniu i po ostatnim zakręcie wyprzedzić Reę na prostej. Starałem się utrzymać z przodu, ale potem zobaczyłem na ekranie, że to duża grupa dziesięciu zawodników, więc starałem się mocniej naciskać. Udało się, ale wiedziałem, że ostatnie dwa okrążenia będą trudne. Kiedy Johny i Chaz minęli mnie, byłem w stanie utrzymać się za nimi. Chaz kilka razy próbował wyjść na prowadzenie, za ostatnim razem to nie wyszło zbyt dobrze. Starałem się utrzymać jak najbliżej za Jonathanem, ale popełniłem mały błąd, on nie i to był koniec. Drugie miejsce to niesamowity wynik, to był świetny weekend i zespół wykonał niewiarygodną pracę poprawiając motocykl.DAVIDE GIUGLIANO: - Dzisiaj trochę zmagałem się z gorącem, przez co straciłem trochę przyczepności. Spodziewałem się tego, więc zachowałem pewien margines na ostatnich okrążeniach, ale kontakt Sykesem sprawił, że straciłem grunt pod nogami. Nadal cisnąłem i jestem zadowolony z ostatecznego wyniku. To podium wynika z ciężkiej pracy zespołu, który przyczynił się do tego wyniku w 60 procentach. Resztę zrobiłem ja. Dedykuję to mojej rodzinie, która wspierała mnie w najtrudniejszych chwilach. Dziękuję za pomoc również Ducati. 

Poprzedni artykuł Mistrzowskie otwarcie
Następny artykuł Dobra forma Lorenzo

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry