Pracowite dni na Jerez

Przez ostatnie dwa dni blisko nich byli zawodnicy Yamahy i Ducati.  Wczoraj niezłym rezultatem zaskoczył Leon Camier, z borykającej się z dużymi kłopotami w zeszłym roku ekipy Red Bull Honda.- Oczywiście, że skorzystaliśmy z kwalifikacyjnej opony przy uzyskaniu najlepszego czasu, ale użyliśmy jej ze starą przednią - powiedział Tom Sykes (Kawasaki). - Miałem małą kraksę i wielkie uznanie dla chłopaków w zespole, ponieważ wymienili całe zawieszenie i przenieśli wszystko do drugiego motocykla, dzięki czemu wyjechałem znowu na tor w celu przetestowania innych rzeczy. Powróciliśmy do fantastycznych wyników. Myślę, że nawet na oponach wyścigowych byliśmy najszybsi, ale to nie był cel. Chodziło o zrozumienie motocykla. Jestem zadowolony z naszych osiągów. Wiem, jak jeździć lepiej i obieram inny sposób myślenia w tym roku.- W środę miałem lepsze odczucia. Nie chodzi o to, że zapomniałem, jak się jeździ, ale czułem się trochę dziwnie, podążając naprawdę szybko - powiedział Jonathan Rea (Kawasaki). - To był pozytywny dzień. Potwierdziliśmy wiele rzeczy i odzyskałem pewność siebie. Nadal jest trochę do zrobienia, ale myślę, że tempo było całkiem niezłe. To był raczej test ustawień. Chodziło o zrozumienie, jak działa motocykl, ponieważ tor zdecydowanie nie jest w najlepszej formie w porównaniu do listopada. Wymagało to trochę innej konfiguracji. Dla mnie ważniejsze były długie przejazdy, fajnie być szybkim, ale ważne jest przygotowanie się do wyścigów.- To były pozytywne testy – stwierdził Marco Melandri (Ducati). -  Mamy jednak sporo pracy do zrobienia. Poprawiliśmy się w niektórych aspektach, ale nadal musimy się rozwijać. Pracowaliśmy nad oponami wyścigowymi. Różnice nie są duże, ale chcemy zrobić kolejne kroki naprzód. W szczególności zajmiemy się silnikiem i skrzynią biegów. Mamy nadzieję, że przed rozpoczęciem sezonu otrzymamy kilka poprawek. Ciekawe będzie sprawdzenie motocykla na zupełnie innym torze, jakim jest Portimao.- Po kontuzji, kolano i ramię nadal nie są w idealnym stanie, ale przyjeżdżając tutaj wiedziałem, że mam jeszcze możliwość poprawy fizycznej - powiedział Chaz Davies (Ducati). -  Wykonaliśmy większość prac i udało nam się sprawdzić sporo ważnych podzespołów. W listopadzie nie mogłem tego powiedzieć, ale niestety Jerez nie jest najlepszym torem do oceny pewnych części. Zmagałem się z nową nawierzchnią. Nie jesteśmy daleko, ale musimy poprawić się na pojedynczym okrążeniu. Wiem, co musimy ulepszyć i będziemy szukać sposobów, by sprawdzić to w Portimao.- Osiągnąłem pewne postępy na Jerez, dobrze było wrócić do zespołu i rozpocząć pracę z nowym szefem mojej ekipy, Mickiem - powiedział Jake Gagne (Red Bull Honda). - Wprowadziliśmy trochę zmian w motocyklu w celu zaadoptowania go do mojego stylu jazdy. Przez te dni wiele się nauczyłem i najważniejsze dla mnie było, że nie popełniałem dużych błędów i skupiłem się na wyciągnięciu jak najwięcej z tego motocykla. Chociaż moje czasy nie był bliskie czołówki, jestem zadowolony z tego jak poszły testy na Jerez.- Jestem zadowolony z przebiegu testów. Zrobiliśmy duże postępy - powiedział Leon Camier (Red Bull Honda). - Nadal czeka nas dużo pracy przed kolejną sesją w Portimao. Myślę, że jeżdżąc na różnych torach wyciągnę więcej z tego pakietu. Podczas nadchodzących testów z niecierpliwością czekam na długie przejazdy, ponieważ to pomoże mi w zrozumieniu, jak zachowuje się motocykl na dystansie wyścigu. Czuję się bardziej komfortowo na Fireblade i musimy kontynuować naszą pracę.W dniach 28-29 stycznia większość zespołów wybiera się na testy w Portimao. Potem kolejne odbędą się już na Phillip Island, tuż przed pierwszą runda sezonu (23-25 lutego).