Trudne warunki w Jerez

Pomimo to zawodnicy zdołali sporo popracować. Jednym z najaktywniejszych był Marco Melandri, do czasu wywrotki. Potem Włoch wolał nie ryzykować.Do Hiszpanii przyjechali również Tom Sykes, Loris Baz i David Salom. Testowali zarówno na mokrym, jak i później na przesychającym torze. Do pierwszej rundy w Australii przygotowywali się również Jonathan Rea, Leon Haslam i Jeremy Guarnoni.Drugiego dnia w Jerez zaświeciło słońce. Po południu wszyscy zawodnicy wyjechali na tor. Trójka Kawasaki: Sykes, Baz, Lowes, dwójka Pata Honda - Rea i Haslam, zawodnicy Aprilia Racing Sylvain Guintoli i Marco Melandri i debiutujący w WSBK Jeremy Guarnoni (MRS Kawasaki) i Alessandro Andreozzi (Team Pedercini Kawasaki), obydwaj na motocyklach kategorii EVO.Nad torem wiało, a pogarszające się warunki sprawiły, że musieli wcześniej zakończyć testy.Sykes i Baz pracowali głównie nad ustawieniami na pierwszą rundę sezonu. Jonathan Rea był zadowolony z testów pomimo małej ilości okrążeń. Melandri przyzwyczajał się do RSV4 i skupiał się na elektronice. Guintoli starał się znaleźć dobre wyczucie motocykla. Francuz na koniec dnia zaliczył niegroźną wywrotkę.WYNIKITom Sykes (Kawasaki Racing Team) 1’42.1Loris Baz (Kawasaki Racing Team) 1’42.3Marco Melandri (Aprilia Racing Team) 1’42.4Jonathan Rea (Pata Honda World Superbike) 1’42.4Sylvain Guintoli (Aprilia Racing Team) 1’42.5Jeremy Guarnoni (MRS Kawasaki - EVO) 1’43.5Leon Haslam (Pata Honda World Superbike) 1’43.7David Salom (Kawasaki Racing Team – EVO) 1’44.1Alessandro Andreozzi (Team Pedercini Kawasaki – EVO) 1’44.5

fot. WSBK