Udany start Polaków na torze Oschersleben
Motocykliści ekipy LRP Poland imponowali tempem podczas ostatniej rundy długodystansowych mistrzostw świata FIM World Endurance, ośmiogodzinnego wyścigu na niemieckim torze Oschersleben.
Polacy finiszowali na 21. pozycji.Debiutujący w tym roku w FIM EWC, jedyny polski zespół w MŚ w Niemczech ponownie wystawił Marcina Walkowiaka i Pawła Szkopka, którzy tydzień wcześniej sięgnęli w Poznaniu po tytuły mistrzów Polski klas Superstock 1000 i Superbike oraz Pawła Górkę. Trójka ta już wcześniej wywalczyła w tym sezonie punkty podczas 12-godzinnego wyścigu w Portugalii. Szkopek ponownie zastępował jeżdżącego menedżera ekipy, Bartłomieja Lewandowskiego, którego ze startów wyeliminowała kontuzja podczas otwierającego sezon wyścigu 24-godzinnego na francuskim torze Le Mans.Polacy zakwalifikowali się do startu na Oschersleben w połowie liczącej 35 załóg stawki, a następnie imponowali podczas sobotniego, trwającego osiem godzin wyścigu, przebijając się na bardzo wysokie, dziewiąte miejsce. Niestety, marsz ekipy LRP Poland po kolejne punkty w MŚ zatrzymała wywrotka Marcina Walkowiaka na półmetku rywalizacji.Co prawda zespołowe BMW S1000RR trafiło do garażu na blisko pół godziny, a ekipa spadła z dziewiątej pozycji poza pierwszą dwudziestkę, ale po powrocie na tor Szkopek i Górka ponownie przebili się na dwudziestą pierwszą lokatę, finiszując tuż za punktowaną grupą. Motocykliści LRP Poland w trakcie trwających osiem godzin zmagań pokonali w sumie 283 okrążenia, czyli 1037 kilometrów, zużywając w tym czasie cztery przednie i osiem tylnych opon Pirelli.- To było bardzo trudne, ale i udane zwieńczenie naszego debiutu w mistrzostwach świata – mówi menedżer zespołu Bartłomiej Lewandowski. - Wielkie gratulacje i podziękowania dla całego zespołu LRP Poland, który przez cały rok wykonywał kapitalną pracę. Byliśmy w ten weekend bardzo szybcy i zrobiliśmy duże wrażenie na naszych rywalach, w tym również fabrycznych zespołach. Zresztą fakt, że jechaliśmy na dziewiątym miejscu mówi sam za siebie. Oczywiście szkoda wywrotki Marcina, ale najważniejsze, że nic mu się nie stało. Choć przed nami jeszcze ostatnia runda mistrzostw Polski, po cichu planujemy już nasze przyszłoroczne starty w mistrzostwach świata z ambicjami walki o jeszcze wyższe pozycje.- Jestem bardzo zadowolony z tempa pokazanego w Niemczech podczas bardzo wymagającego i upalnego wyścigu – mówi Paweł Szkopek. - W pewnym momencie przebiliśmy się na świetne dziewiąte miejsce, wywołując nie lada sensację i zaskakując fabryczne ekipy. Nie było to jednak łatwe. Z uwagi na wyjazd samochodu bezpieczeństwa jedna z moich zmian trwała aż 90 minut, ale był to jednocześnie dobry trening przed kolejnym startem w World Superbike. Bardzo dziękuję ekipie LRP Poland za ponowne zaproszenie do wspólnego startu i gratuluję solidnego debiutu w pełnym cyklu MŚ FIM EWC. Teraz nie mogę się już jednak doczekać powrotu na moją Yamahę R1 i wyścigów na Lausitzringu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.