MotoGP. Acosta jak Rossi i Marquez

Od czasu debiutu na początku sezonu 2024 w zespole GasGas prowadzonym przez Tech3, Acosta sprostał zamieszaniu, które mu towarzyszyło i osiągnał imponujące wyniki na RC16.

Podium w Austin i Portimao z pewnością jest najważniejszym momentem w jego krótkiej karierze w MotoGP, ale w wyścigach sprinterskich w Jerez, Barcelonie i Mugello także zajmował miejsca na podium, co pozwoliło mu zostać niekwestionowanym liderem.

Choć od czasu wypadku w Le Mans i Barcelonie Acosta przeżywał najtrudniejsze chwile w karierze, głównie z powodu braku rozwoju motocykla KTM, nie da się zaprzeczyć, że 20-latek ma świetlaną przyszłość w MotoGP.

Czytaj również:

Lorenzo, który również w młodym wieku zaczął odnosić sukcesy, pochwalił etykę pracy Acosty i powiedział, że widzi u niego te same cechy, co u niektórych największych gwiazd w historii serii.

- To, co odróżnia go od innych, to przygotowanie. Tysiące godzin, które spędził na jeździe od czasów dzieciństwa, po jazdę już na dużych motocyklach” — powiedział Lorenzo hiszpańskiej stacji telewizyjnej Dazn.

- Inni w jego wieku mają o połowę lub trzy razy mniej wyjeżdżonych godzin niż on.

- Ma charyzmę i cechy Stonera i Valentino, a także ambicję i wiarę w siebie jak Marquez.

- Dałbym mu tylko jedną radę: uważaj na wypadki, bo poważny uraz może przerwać karierę - dodał.

Inną byłą gwiazdą MotoGP, która uważnie śledziła karierę Acosty, jest 31-krotny zwycięzca Grand Prix Dani Pedrosa, który ma dużą wiedzę na temat pracy swojego rodaka w roli kierowcy testowego KTM.

Pedrosa uważa Acostę za ważny punkt zespołu KTM, który już podjął decyzję o awansie aktualnego mistrza Moto2 do swojego fabrycznego zespołu w 2025 roku.

- Za każdym razem, gdy zmieniał kategorie, przyznawał, że czuje się bardziej komfortowo. Jest przyzwyczajony do pracy na bardzo małych torach z dużymi motocyklami - powiedział Pedrosa.

- Wszyscy w fabryce są zachwyceni jego osiągami, a tego zespół KTM potrzebował. W przyszłym roku, z większym doświadczeniem, będzie na jeszcze wyższym poziomie.

- Przed sezonem doradziłem mu, żeby uważał na opony, bo ten motocykl czasami może cię zaskoczyć i możesz wylądować w szpitalu – dodał Pedrosa.