Po tygodniu zmagań na bezdrożach Arabii Saudyjskiej, Nani Roma i Alex Haro Bravo pukali do czołowej dziesiątki w kategorii Ultimate. Niestety, na początku siódmego etapu Dakaru musieli odpuścić dalszą jazdę. W okolicach 24 kilometra awarii uległ ich Ford Ranger.

- Nani Roma jest zmuszony wycofać się z Rajdu Dakar po 24 kilometrach (siódmego) odcinka specjalnego, z powodu problemu mechanicznego, który uniemożliwia mu wznowienie jazdy - poinformował organizator.

Przed dzisiejszą próbą załoga M-Sport Ford widniała na dwunastym miejscu w kategorii Ultimate, a czołowa dziesiątka była zdecydowanie w ich zasięgu.

Dla Romy to gorzka pigułka do przełknięcia po tym, jak miał szansę na dobry wynik. Hiszpan w tym roku powrócił na trasę maratonu po tym, jak walka z rakiem uniemożliwiła mu start w poprzedniej edycji zawodów.

51-latek już dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium w najtrudniejszym rajdzie świata, w 2004 roku w kategorii motocykli i dziesięć lat później w samochodowej stawce. Teraz będzie musiał poczekać dwanaście miesięcy, aby spróbować powtórzyć ten wyczyn, będąc zaangażowanym w młody, fabryczny program Forda.