Aigner na bis?

Przed końcowym dniem Acropolis Rally, kierowca Red Bulla posiada ponad dwie minuty przewagi nad Mirco Baldaccim. - Nie było łatwo - mówił Andreas po OS 13. - W Grecji nie da się jechać na luzie. Próbowałem utrzymać koncentrację, zwalniałem w dziurawych miejsach. Poza moim błędem wczoraj na pierwszym oesie, reszta poszła całkiem dobrze i jestem happy!

- Złamaliśmy przednie zawieszenie - tłumaczył Mirco Baldacci. - W takich warunkach jedziemy już trzeci odcinek.

Drugi kierowca Red Bull Rally Teamu, Bernardo Sousa traci 22 sekundy do Baldacciego. - Ostatni oes przejechaliśmy ostrożnie. Mamy problem z tylnym dyferencjałem. Przed odcinkiem za późno zmieniliśmy opony i złapaliśmy minutę spóźnienia.

Mimo kłopotów, Martina Rauama dzieli od podium tylko 6,5 sekundy. - Tak jak poprzednio, w ogóle nie ma mocy. To chyba wina układu paliwowego. Na poprzednim odcinku uderzyliśmy w głaz i musieliśmy zmienić uszkodzony drążek kierowniczy.

8 sekund za Estończykiem widnieje w wynikach Fumio Nutahara. - Trochę dzisiaj straciliśmy, ale jesteśmy tutaj i to jest najważniejsze - przyznał pilot Daniel Barritt.

- Na poprzednim oesie złamałem lewy przedni wahacz - opowiadał Armindo Araujo, szósty w klasyfikacji. - Związaliśmy wahacz paskiem i straciłem czas, ale udało się przejechać. Jutro spróbuję wypaść trochę lepiej.

- Po prostu jedziemy do przodu - wyjaśnił Eyvind Brynildsen, siódmy przed Jewgienijem Aksakowem. - Nie popełniłem większych błędów tak jak wczoraj. Starałem się omijać duże kamienie.

Po raz pierwszy w historii, Mitsubishi zajmuje całą czołową dziesiątkę w klasyfikacji PCWRC. Pierwszy rycerz Subaru, Jewgienij Wiertunow w N12 zespołu Uspienskiego, zakończył sobotę na 11 miejscu.