Antibes po I etapie. Travaglia prowadzi, Kuzaj nie jedzie!
Renato Travaglia (Peugeot 206 WRC) prowadzi po pierwszym etapie Rajdu Antibes z przewagą zaledwie 2,3 sekundy nad Januszem Kuligiem (także Peugeot 206 WRC).
Drugiej pętli niestety nie ukończył Leszek Kuzaj, który z powodu awarii dyferencjału w jego Peugeocie, musiał się wycofać po trzecim odcinku specjalnym.
Na drugą pętlę Travaglia wyjechał z serwisu z dwuminutowym opóźnieniem, za co otrzymał 20 sekund kary. Na OS 3 wicelider ME złapał kapcia, a odcinek wygrał Janusz Kulig, dzięki temu obejmując prowadzenie w rajdzie z przewagą ośmiu sekund nad Włochem. Na OS 4 Polak przegrał różnicą dziesięciu sekund i liderem ponownie jest Renato Travaglia.
Jutro przed załogami najdłuższy etap rajdu, osiem odcinków specjalnych o długości 156 kilometrów.
Powiedzieli po OS4:
Janusz Kulig: Peugeot w prowadzeniu bardzo przypomina mi Renault Megane, którym jeździłem przed laty. Wymaga dużej precyzji. Każdy uślizg powoduje wymierną stratę. Trzeba więc jechać naprawdę optymalnym torem. Widzę ślady Renato Travaglii – jemu naprawdę idzie to znakomicie. Mnie cieszy jednak każdy przejechany kilometr. Dziś naprawdę sporo nauczyliśmy się o nowym samochodzie. Nie straciliśmy też wiele czasu. Jutro nie pozostaje nam nic innego, jak tylko przyspieszyć.
Renato Travaglia: Mieliśmy trochę problemów z turbosprężarką, przez co spóźniliśmy się dwie minuty z wyjazdem z serwisu. Na trzecim oesie złapaliśmy gumę, co spowodowało około dwudziestu sekund dodatkowej straty. Mimo wszystko prowadzimy po pierwszym etapie i bardzo chciałbym, żeby tak zostało już do końca. Na jutrzejszy etap złożą się szybkie, ale bardzo techniczne odcinki, na których czuję się bardzo dobrze. Wiem, że Janusz Kulig tanio skóry nie sprzeda, dlatego nie bawię się w żadne kalkulacje. Od samego rana jadę najszybciej jak tylko umiem!
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.