Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Atak Duncana

Po dniu przerwy w Amboseli, uczestnicy East African Safari Classic Rally zaliczyli etap do Naivashy.

Po drodze czekały trzy sekcje specjalne na południe od Nairobi, mierzące łącznie 219 km. Zaatakował Ian Duncan, który po SS16 oddalił się od Stiga Blomqvista na 2.44. Trzecią lokatę utrzymuje Gerard Marcy (+19.53).

Duncan został liderem po pierwszej, 106-kilometrowej sekcji. W wynikach odcinka zostawił za sobą Blomqvista (+1.00) i Gregoire de Meviusa (+1.32). Na czwarte miejsce awansowała kenijska załoga Onkar Rai/Baldev Chager. Szóstą lokatę przejęli ich rodacy David i Alex Horseyowie, choć na trasie pomagali Geoffowi Bellowi. W Datsunie przestał pracować wentylator, a potem trzeba było dolewać wody do chłodnicy. Przy Datsunie zatrzymali się również Steve Perez i Gregoire de Mevius. Francis Tuthill zgubił koło serwisowego pojazdu. Fabrizia Pons szukała koła w buszu.

Na 48,8-kilometrowej sekcji Kajiado - Kipeto z kilkoma hopkami, Duncan zremisował z Bellem. Trzeci czas należał do Alastaira Cavenagha (+11). Stig Blomqvist oddał Duncanowi 53 sekundy. Zaczął padać deszcz i na trasie pojawiło się błoto.

Szesnasta sekcja, Meyers Farm 1 mierzyła 61 km i oferowała dużą hopę w połowie 4-kilometrowej prostej. Duncan powiększył przewagę nad Blomqvistem o 1.41. Na hopie najdalej skoczył Geoff Bell, który wygrał sekcję. 

- Musi być dobrze - nadal mamy cztery opony i one są czarne oraz okrągłe! - zauważył Ian Duncan. - Na końcowych 10 kilometrach ostatniej sekcji napotkaliśmy na drodze trochę ciężarówek i pojazdów rolniczych, ale nie było żadnych problemów z samochodem.

- Na ostatniej sekcji musieliśmy się zatrzymać z powodu ciężarówek i wielkiego, ciężkiego tira - opowiadał Stig Blomqvist. - Pomyślałem, że chyba jesteśmy na głównej drodze pomiędzy Nakuru i Nairobi! Samochód nie jest uszkodzony, choć nadal mamy pewne kłopoty z hamulcami.

- Po prostu jedziemy z wyczuciem i utrzymujemy nasze miejsce - mówił Gerard Marcy. - Na pierwszej sekcji było bardzo ślisko i trafiały się niebezpieczne miejsca. Ogólnie jesteśmy zadowoleni. Nadal pojedziemy tym tempem. Może następnym razem coś zmienimy.

Bell/Challen | Fot. McKlein



PO SS16
1. Ian Duncan/Amaar Slatch (EAK) Ford Capri 11:50.55
2. Stig Blomqvist/Staffan Parmander (S) Porsche 911 +2.44
3. Gérard Marcy/Stéphan Prévot (B) Porsche 911 +19.53
4. Steve Perez/John Millington (GB) Datsun 260Z +22.23
5. David Horsey/Alex Horsey (EAK) Porsche 911 +44.11
6. John Lloyd/Gavin Laurence (GB/EAK) Ford Escort RS1800 +50.22
7. Onkar Rai/Baldev Chager (EAK) Porsche 911 +51.18
8. Philippe Vandromme/Frédéric Vivier (F) Porsche 911 +51.27
9. Geoff Bell/Tim Challen (ZA/EAK) Datsun 260Z +53.15
10. Manvir Baryan/Jaswinder Chana (EAK) Porsche 911 +1:15.01

Stig Blomqvist | Fot. McKlein

Fot. McKlein

 

Poprzedni artykuł Jeżdżą dla Miśka
Następny artykuł Na początek Arłamów

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry