Bębenek liderem po I dniu Rajdu Nikon!
Michał Bębenek pilotowany przez swojego brata Grzegorza prowadzą po I dniu Rajdu Nikon - czwartej eliminacji tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Polski.
Załoga dosiadająca czteronapędowego Mitsubishi Lancera Evo VII wyprzedza o zaledwie 10,8s Grzegorza Grzyba i Przemka Mazura jadących w przednionapędowym Suzuki Ignisie Super 1600. Jedynym kierowcą będącym jeszcze w zasięgu liderów jest Tomasz Czopik, który wraz z pilotem Łukaszem Wrońskim podróżuje Mitsubishi Lancerem Evo VI. Ich strata wynosi 34,8s.
Triumfatorem dziewiątego oesu został Michał Bębenek, który zdystansował Grzegorza Grzyba o 6,7s broniąc tym samym pozycji lidera, która była bardzo zagrożona – przypomnijmy, ze po OS8 różnica między tymi dwoma kierowcami wynosiła zaledwie 0,1s! Trzeci czas na OS9 zanotował Tomasz Czopik (+19s), a czwarty był Tomasz Kuchar (+20,2s). Piąty zawodnik na tej próbie, jakim był Michał Kościuszko stracił już półtorej minuty.
Po raz drugi w trakcie piątkowych zmagań dużą stratę zanotował faworyt imprezy i lider mistrzostw – Leszek Kuzaj. Załoga Kuzaj/Szczepaniak, podobnie jak wiele innych załóg, złapała kapcia i była zmuszona do wymiany koła na odcinku. Na metę wjechali ze stratą 3:45,7s i spadli w generalce na szóstą lokatę.
Na ostatniej próbie dnia popularny Kuzi pojechał już bez problemów i uzyskał najlepszy czas pokonując o pięć sekund Michała Bębenka, który z kolei powiększył swoją przewagę nad Grzegorzem Grzybem o kolejne cztery sekundy.
Jutro odbędzie się drugi i ostatni etap Rajdu Nikon. Będzie się on składał z sześciu odcinków specjalnych o łącznej długości 94,8 km. Jeśli nie spadnie deszcz, to możemy być świadkami bardzo ciekawej walki o zwycięstwo pomiędzy załogami jadącymi w dwóch jakże różnych autach – czteronapędowym, turbodoładowanym, N-grupowym Mitsubishi Lancerze Evo VII oraz przednionapędowym, wolnossącym, A-grupowym Suzuki Ignisie Super 1600.
Powiedzieli po I dniu:
Michał Bębenek: „Zdecydowanie opłaciła się nasza taktyka, polegająca na spokojnej, pozbawionej agresywności jeździe własnym tempem. Tak po prostu trzeba jechać, bo rajd jest naprawdę ciężki. Jesteśmy w dobrej sytuacji, ale jutro przed nami jeszcze sporo kilometrów do pokonania. Będziemy się starali utrzymać dotychczasowe tempo oraz przewagę.”
Grzegorz Grzyb: „Jestem bardzo zadowolony z auta, które znakomicie się spisuje. Po rekonesansie nie spodziewałem się, że na takiej trasie auto kategorii Super 1600 będzie w stanie walczyć o czołowe lokaty. Dzisiaj jechało mi się świetnie i bez większych przygód. Teraz wszystko zależy od pogody – jeśli jutro będzie sucho, to nadal będziemy walczyć i próbować zaatakować pozycję lidera. Jak będzie mokro, to sobie odpuszczamy, bo nie ma sensu ryzykować – chcemy dowieźć zwycięstwo w Super 1600.”
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.