Będzie wielka walka z Kubicą i Kopeckym
Po rezygnacji Francoisa Duvala, First Motorsport wystawia w Tour de Corse Mini dla Stephane'a Sarrazina.
- Decyzja zapadła dosyć późno - mówi uczestnik jednego wyścigu F1 oraz 15 rund WRC. - Ścigałem się w Spa, kiedy otrzymałem telefon od Willy'ego Collignona z First Motorsport. Znamy się od dawna. W 2004 roku wygraliśmy razem mistrzostwa Francji. Musiałem uzyskać pozwolenie od Toyoty, z którą zaliczę 24 godziny Le Mans. To będzie bardzo szybkie doświadczenie, ale również bardzo pozytywne, bo lubię te zdradliwe drogi, na których nie ma zbyt wielu prostych. Są tylko zakręty. Mam bardzo dobry samochód, bardzo dobry team, więc liczę na dobry wynik.W poniedziałek Sarrazin poznawał Mini na testach pod Linguizettą. 37-latek czwarty raz wystartuje w Tour de Corse. W 2004 był szósty we francuskiej rundzie mistrzostw świata (Impreza S9), rok później zajął czwarte miejsce (Impreza S11), a w 2006 - ósme (Impreza S12). W ubiegłym roku pokonał trasę Peugeotem 208 R2 z numerem 0. - Teraz to bardzo pomoże - wyjaśnia Sarrazin. - Zaliczyłem zapoznanie i przejechałem cały rajd. - Choć było to zerówką, cisnąłem tak, jakbym jechał w rajdzie. Zamierzam powalczyć o zwycięstwo. Wygrałem mój ostatni rajd - ubiegłoroczny Mont Blanc, zaliczony Peugeotem 207. To Mini wygrało w ubiegłym roku na Korsyce, więc nie mam żadnych wymówek, choć trudno będzie rywalizować z takimi kierowcami, jak Robert Kubica czy Jan Kopecky. Jan ma tu duże doświadczenie i jest wszędzie szybki. Czeka nas wielka walka.
Fot. Facebook
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.