Camilli wygrywa oes

Za czołową trójką znalazł się Henning Solberg (+3,4), Sebastien Ogier (+4,0) i Andreas Mikkelsen (+5,0).- Gaśnie nam auto - mówił Camilli, który nie mógł odpalić swojego auta na mecie stop.- Jari nigdy nie poddaję się. Pojechałem czysto i podobało mi się. Drugi przejazd będzie trudny i będzie dużo kolein. W aucie było dużo kurzu i muszę sprawdzić jak się dostaje. Czuję się komfortowo - mówił neuville.- Jeżeli tracisz 3 sekundy na początku dnia to nie ma szans na dogonienie Thierry'ego, chyba, że popełni jakiś błąd. Nie ryzykuję - mówił Latvala.- Tylne zawieszenie jest uszkodzone, więc jadę tak szybko jak mogę. Nie jest łatwo, ale nie martwię się tym. Po prostu jadę - podsumował Solberg.- To trochę jak jazda na plaży. Jest tak dużo piasku. Jazda nie jest przyjemna. W takich warunkach ciężko będzie atakować na Power Stage - komentował Ogier.- Jest mało przyczepności i ślizgałem się na każdym zakręcie. To najgorszy odcinek specjaly jaki w życiu przejechałem jeśli chodzi o czyszczenie drogi - komentował Mikkelsen.- Przestrzeliłem skrzyżowanie. To nic poważnego. Jest ślisko i kamieniście - donosił Sordo (+7,2).- Wszystko jest dobrze. Bez zmartwień. To trudny rajd i staram się dojechać do mety - mówił Tanak (+10,2).- Jest sporo kurzu. Jazda jest interesująca. To trochę jak Dakar. Uderzyłem w duży kamień w połowie odcinka. Za Mikkelsenem jest mnóstwo kamieni. On atakuje - mówił Prokop (+16,2).- W niektórych miejscach jest jak na Saharze - mówił Gorban (+21,7).- Nie mogłem zredukować biegu w jednym miejscu i zatrzymałem się. Trudno uzyskać tu czysty przejazd - informował Abbring (+22,4).Na dwa odcinki przed zakończeniem rywalizacji Neuville wyprzedza Latvalę (+19,4), Ogiera (+1:28,5), Sordo (+2:39,4) i Tanaka (+5:11,8). Szósty jest Eric Camilli (+5:45,7), a siómy Henning Solberg (+5:54,4). Czołową dziesiątkę uzupełniają najszybsi w WRC2: Teemu Suninen (+7:48,5), Jan Kopecky (+8:58,3) i Karol Kruuda (+12:33,3).- W porządku. Jest tyle piasku, że czujemy się jak na Dakarze - mówił Suninen.- Szkoda Fuchsa. Mieliśmy z nim dobrą walkę - komentował Kopecky.fot. M-Sport