Colin McRae wygrał Safari!
Colin McRae (Ford Focus WRC) utrzymał przewagę nad Harrim Rovanperą i wygrał jubileuszowy 50 Rajd Safari.
Szkot stracił co prawda na ostatniej próbie równo minutę do Fina, ale mimo to wyprzedził kierowcę Peugeota o 2:50,9 sekundy - trzeci na mecie Thomas Radstrom (Citroen Xsara WRC) miał do lidera już niemal dwadzieścia minut straty! Kolejne punktowane miejsca zajęłi: Markko Martin (Ford Focus WRC), Sebastien Loeb (Citroen Xsara WRC) i Gilles Panizzi (Peugeot 206 WRC). W klasyfikacji producentów, w której nie punktowali zawodnicy Citroena i Panizzi, Ford zapewnił sobie aż czternaście punktów!
Dzięki drugiemu już z rzędu zwycięstwu w tym sezonie Colin McRae awansował na drugie miejsce w klasyfikacji kierowców. Z trzydziestoma oczkami traci do prowadzącego Marcusa Gronholma już tylko siedem punktów. Znaczenie już tylko prestiżowe ma fakt, że było to już trzecie zwycięstwo Colina w Safari, a do tego 25, rokordowa wygrana eliminacja mistrzostw świata!
„Jestem absolutnie zachwycony. Dzisiejszy dzień wydawał się nie mieć końca. Teraz jednak jest już po wszystkim i możemy cieszyć się ze zwycięstwa w imprezie i poprawienia rekordu wygranych eliminacji mistrzostw świata. Myślę, że kluczem do sukcesu w Safari, było znalezienie optymalnej prędkości i utrzymywanie jej, bez względu na to, co robili konkurenci. Wczoraj co prawda nie czułem się zbyt komfortowo, kiedy zbliżał się do nas Harri Rovanpera, ale w końcu na tym polega ten sport. Po zastanowieniu postanowiłem nie przyspieszać i nie podejmować żadnego większego ryzyka. W Kenii trzeba być cierpliwym. Gra polega na tym, żeby przeczekać tych, którzy z początku jadą szybciej, narażając się na problemy. I my poczekaliśmy! Nie mieliśmy żadnych poważniejszych problemów technicznych. Dwa zwycięstwa z rzędu, w dwóch najtrudniejszych eliminacjach Cyklu – Grecji i Safari, pokazują chyba najlepiej, jak dobrze Ford spisuje się w trudnych warunkach.” – powiedział
Colin McRae.
W klasyfikacji mistrzostw świata samochodów seryjnych najszybsi okazali się Karamjit Singh i Allen Oh, jadący Protonem Pert. Malezyjczycy zostali sklasyfikowani jedyna załoga w swojej kategorii, choć w klasie N-4 do mety dotarły jeszcze dwa inne auta. Żadne z nich nie było jednak zgłoszone do pełnego cyklu czempionatu grupy N..
W sumie na mecie w Nairobi pojawiło się zaledwie dwanaście samochodów. To chyba najlepiej oddaje trudy afrykańskiego rajdu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.