Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Crocker kontra Higgins

10 China Rally z bazą w Longyou, w prowincji Zheijang, zakończy w najbliższy weekend Intercontinental Rally Challenge.

Rajd zamyka również mistrzostwa Azji i Pacyfiku oraz mistrzostwa Chin. Start nastąpi w piątek od 14.30 na superoesie Shiyuan, meta w niedzielę od 16.00 na placu Rongchang w Longyou. O wynikach zadecydują 223 kilometry oesowe na najlepszych chińskich szutrach, prowadzących przez bambusowe lasy.

Cody Crocker, w 2006 najszybszy w Longyou, musi zjechać z rampy startowej, żeby zapewnić sobie mistrzostwo Azji i Pacyfiku. Australijczyk powalczy o punkty dla Subaru, które posiada dwa oczka przewagi nad Mitsubishi w mistrzostwach producentów. Jussi Välimäki, zwycięzca rajdu w 2005 roku, rywalizuje o drugie miejsce w APRC z kolegą z hinduskiego zespołu MRF Tyres, Katsu Taguchim, triumfatorem N-ki w Rally Japan. Czwarty w punktacji, Naren Kumar nie wybiera się do Chin. Na awans liczy jego kolega z teamu, Nowozelandczyk Brian Green, aktualnie siódmy za Rifatem Sungkarem i Hiroshim Yanagisawą.

Wszystkie cztery rundy mistrzostw Chin wygrała brytyjska załoga David Higgins/Ieuan Thomas, jeżdżąca Lancerem Evo IX wystawionym przez Wan Yu Rally Team, oficjalnego przedstawiciela Ralliartu. Zagraniczni kierowcy nie punktują w serii, a dla Chińczyków ważniejsza jest klasyfikacja teamów. Szanse na mistrzostwo zachował zespół KST, również posiadający lidera z Wyspy Man - Martina Rowe.

- Nasze sukcesy to dobra i zła rzecz przed tym rajdem - powiedział David Higgins, który w ubiegłym roku prowadził w China Rally do awarii turbosprężarki. - Wspaniale, że zdominowaliśmy mistrzostwa, lecz z drugiej strony musimy teraz utrzymać prowadzenie w punktacji teamów. Chętnie pościgałbym się z zagraniczną konkurencją, lecz szef zespołu błaga nas, żebyśmy nie jechali pełnym gazem i nie myśleli o wygraniu wszystkich oesów, tak jak w poprzednich rajdach. Pracowaliśmy na tę lokatę przez cały rok i teraz byłoby głupio wdać się w walkę i przez to stracić tytuł. Jeżeli pech dosięgnie team KST, możemy zaatakować. W innym przypadku wystarczy nam lokata w czołowej dziesiątce.

Poprzedni artykuł Bouffier znów z Panserim
Następny artykuł Pech zrezygnował

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry