Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Czekał od 2001 roku

Tomasz Kuchar i Jakub Gerber wygrali inauguracyjną rundę RSMP 2007 - Rajd Magurski.

Wrocławianin odniósł tym samym swoje drugie zwycięstwo w karierze na szczeblu mistrzostw Polski – poprzednio najlepszy był w Rajdzie Karkonoskim w 2001 roku. – Mam nadzieję, że to początki powrotu tłustych lat – powiedział na mecie kierowca Subaru Imprezy. – Rajd był super, rewelacja! Jestem bardzo ukontentowany z przebiegu tego rajdu. Mnie się bardzo podobały odcinki, organizacja - nie mogę złego słowa powiedzieć. OK, wynikły jakieś problemy na początku przed rajdem, ale nie były one zawinione przez organizatora. Po prostu aura zrobiła nam jakiegoś psikusa.

Drugie miejsce zajął Paweł Dytko, który przez cały czas gonił dzisiaj kierowcę Subaru – na mecie dzieliło ich 7,9 sekundy. – Czy przerwy robią dobrze? Na pewno mobilizują i budzą głód jazdy. Nie ma co ukrywać, troszkę nam sprzyjało szczęście, bo Leszek z Michałem mieli po drodze jakieś przygody. Taki to był rajd - bardzo niebezpieczny, bardzo śliski. Nam udało się utrzymać na drodze. Wynik buduje cały zespół i nas do dalszej walki.

Sebastian Frycz wywalczył trzecią lokatę. Kierowca ze Szczyrku skorzystał dzisiaj z pecha Michała Bębenka, który na trasie złapał kapcia i spadł o jedno miejsce. - Na ostatniej pętli postanowiłem przyatakować, bardzo się skupiłem na starcie - mówił Sebastian. - Udało się. Dużo ryzykowaliśmy, ale chyba jeszcze więcej zyskaliśmy. Bardzo dobrze się czuję w tym samochodzie, tak że wydaje się, że będziemy w stanie kontynuować sukcesy.

Pechowo rozpoczął tegoroczne starty obrońca mistrzowskiego tytułu – Leszek Kuzaj. Krakowianin wygrał największą liczbę oesów – w sumie sześć, ale musiał się zadowolić 16 pozycją, ponieważ piątkowa wizyta w rowie kosztowała go 12 minut. - Powtarzam to ciągle: nie zawsze świeci słońce! Tutaj wczoraj były czarne chmury. Ciężko mówić o zadowoleniu, bo przyjechaliśmy wygrać ten rajd, a raptem zdobyliśmy jeden punkt za oesy. Ale to wszystko, co po wczorajszym moim błędzie dało się zrobić.

Poprzedni artykuł Bezpieczna przewaga Kuchara
Następny artykuł Opinie po Magurskim

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry