Cztery razy Kuchar

- Tak sobie jedziemy - wydawało mi się, że wolno, ale koledzy jeszcze wolniej jadą - powiedział lider po OS 4. - Jak na razie jest OK. Tak naprawdę, to głównie sprawdzamy tutaj samochód. Jeżeli coś nie daj Boże, ma się zepsuć, to niech się zepsuje zaraz, a nie czasem na Nikonie!

Maciej Lubiak traci 28 sekund do Kuchara. - Nic się nie działo. Ja tutaj przyjechałem po jedno - po trening - i cały czas mam na uwadze to, że za tydzień mam rajd. Mam jeden samochód, jedną karoserię, więc jadę tutaj mądrze, tak jak powinienem, bez ścigania. Uważam, że ściganie się na tym rajdzie byłoby kompletną głupotą.

W trójce klasy Gość mieści się Marcin Bełtowski. - Podróżuje się OK. Myślę, że na drugą pętlę trzeba będzie zmienić opony na bardziej docięte, bo jest dużo błota, dużo syfu naniesione w niektórych miejscach. Autko się świetnie spisuje - no i jedziemy!

Piotr Meresiński widnieje w wynikach 21 sekund za Bełtowskim. - Na razie bardzo dobrze. Raz byliśmy poza drogą, naobracało nas, ale poza tym w miarę przyzwoicie. Nawet raz udało się zająć trzecie miejsce w generalce.

Szymon Ruta jadący N11-ką na japońskich numerach, zamyka piątkę użytkowników pojazdów N4. - Pierwsze trzy odcinki były super, jechało mi się świetnie, wszystko było jak w bajce. Na ostatnim oesie zaraz po starcie zgasiłem silnik na nawrocie, ewidentnie mój błąd. Potem się okazało, że zapomniałem włączyć dyfry i tak przejechałem cały oes.

Bartłomiej Grzybek prowadzi w ośce. - Pilot krzyczy na mnie, że za wolno jedziemy. Na ostatnim odcinku popełniłem błąd. Na nawrocie całe auto zsunęło się z drogi, musieliśmy cofać. Zmienimy gumy na troszeczkę twardsze z tyłu, bo płynie strasznie - i będziemy przyspieszać.

- Uczymy się samochodu - mówił Piotr Maciejewski, który na przedrajdowych testach przejechał 20 km Polo Super 1600. - Na trzecim oesie mieliśmy straszną przygodę. Na szczęście bardzo, bardzo fartownie. Na spadaniu do strumyka na Zamarskach zaczęliśmy się kręcić, zrobiliśmy cztery, albo pięć obrotów, stanęliśmy w rzeczce. Auto zgasło. Zanim się stamtąd pozbieraliśmy, straciliśmy 40 sekund. Potem goniliśmy. Było kilka takich sytuacji dosyć podbramkowych, ponieważ jest bardzo ślisko, jest naniesione bardzo dużo nieczystości na drogę, bardzo dużo błota. Ale jesteśmy szczęśliwi, mamy świetną zabawę. Auto jest przygotowane bardzo dobrze, nic się nie dzieje, żadnych awarii. Mam tylko problem z tym, żeby kręcić dostatecznie wysoko to auto. Mam przyzwyczajenia z N-ki. Po prostu kręcenie do 9000 to dla mnie czyste barbarzyństwo! A tym autem tak trzeba jechać. No i kolejny problem na hamowaniach. Dohamowuję do zakrętu i muszę jeszcze wrzucić dwa biegi, żeby tam dojechać. Hamulce są nieprawdopodobne. Staram się opóźniać hamowania, ale to i tak jest dużo, dużo za mało. Musielibyśmy zrobić bardzo dużo testów. W przyszłości na pewno będę jeździł C2 R2, a być może jeśli pozwoli na to budżet, to wsiądziemy sobie w auto Super 1600.

Łukasz Habaj wyprzedza Radosława Typę o 4,6 sekundy w rundzie Pucharu Peugeota. Tomasz Trembicki ma przewagę 7,6 sekundy nad Tomaszem Kramarczykiem w Pucharze PZM. Trzecią lokatę zajmuje lider punktacji, Jan Chmielewski (+12,7).

Drugi oes, Cisownicę przerwano po siedmiu dachach pucharowego Peugeota Jarosława Nowakowskiego. Do kraksy doszło na pierwszym kilometrze, na wbijającym prawym zakręcie. Kierowca i pilot Andrzej Kajanek zostali przewiezieni do szpitala w Cieszynie. .