Decyduje odwaga

Na 10-kilometrowym Lough Henney, lider rajdu zostawił za sobą Craiga Breena o 0,2 sekundy i powiększył przewagę w rajdzie nad Kevinem Abbringiem do 6 sekund.- Jest bardzo dobrze! - zaczął Esapekka Lappi. - Powiedziano mi wczoraj, że na poprzednim odcinku można zrobić różnicę. Wygrałem z nim (Breenem), więc jest dobrze. Na tym oesie więcej zależało od kierowcy. W niektórych miejscach decydowała moc, w innych odwaga.Craig Breen doznał kontuzji. - Nie jest tak źle. Rozciąłem sobie rękę próbując naprawić szybę przed odcinkiem. To nic dramatycznego. Muszę przykleić plaster.Kevin Abbbring oddał Irlandczykowi 0,4 sekundy. - Szczerze mówiąc, trudno znaleźć dobry rytm na każdy odcinek, bo bardzo różnią się między sobą. Na tym oesie chyba nie wygramy z Lappim. Postaramy się utrzymać drugie miejsce.Robert Barrable uzyskał czwarty czas. - Jest OK. Trochę odpuściłem, ale jestem zadowolony. Na początku było dużo szutru. Być może opony są nieco za miękkie. Jeszcze jeden oes, wracamy do serwisu i ustalimy plan.Sepp Wiegand przejął czwartą lokatę. - Trudno mi być szybkim na tych nierównych drogach. Wiem, że powinienem jechać szybciej, ale tym razem nie mogę. Postaram się poprawić. Nie wiem, czy to samochód, czy nierówna droga, ale chyba droga.- Na tym odcinku nie czułem się tak pewnie. Nie wiem, dlaczego - mówił Sam Moffett. - Pierwsze trzy mile to był wyłącznie szuter i chyba czyściliśmy drogę dla następnych załóg.Neil Simpson zmieścił się w siódemce. - Naprawdę mi się podoba. Nie jestem pewny, jakie są czasy, ale to fajnie, że wróciłem do rajdów. - Było perfekcyjnie - uznał Robert Consani. - Odcinek jest bardzo trudny, bardzo szybki. Nadal się uczę. Staram się zrozumieć opis, przenieść go na drogę.- Ten odcinek był bardzo dobry, również bardzo szybki, miejscami brudny i zdradliwy - opowiadał Josh Moffett. - Jesteśmy zadowoleni z przejazdu.

Aleks Zawada uzyskał trzeci czas w ERC Juniors - za Chrisem Ingramem i Alexem Parpottasem.