Decyzja Kubicy

Po pierwszej piątkowej pętli SATA Rallye Açores, załoga LOTOS Rally Teamu spadła na szóste miejsce. Prowadzi Jan Kopecký przed Craigiem Breenem (+16,4), Ricardo Mourą (+19,0), Bruno Magalhãesem (+19,3),. Bernardo Sousą (+30,1) i Kubicą (+1.04,5).Jan Kopecký uzyskał piąty czas na OS 8. - Mieliśmy duży problem z interkomem. Była gęsta mgła, tyle błota...  Na zakręcie samochód stał się podsterowny i mocno uderzyliśmy w skarpę.Craig Breen stracił do Sousy 31 sekund. - Nie mogę tego opisać. Było bardzo trudno. Miejscami miałem zerową widoczność.Ricardo Moura zajął czwarte miejsce na oesie. - Było dużo mgły, dużo błota. To bardzo trudny odcinek.Bruno Magalhães ustąpił Sousie o 22,9 sekundy. - Bardzo zła pogoda. Mocno padało, potem było dużo mgły, dużo błota. Warunki są bardzo trudne i łatwo można popełnić błąd. W niektórych miejscach było przyczepnie, w innych bardzo ślisko.- Było bardzo źle - powiedział Bernardo Sousa. - Myślałem, że stracę minutę. Wierzcie mi, to było piekło! Ze dwadzieścia razy uderzyłem w skarpę.- Było bardzo trudno. Miejscami nic nie widziałem - powiedział Robert Kubica. - Przez 80 procent odcinka tylko toczyłem się do mety. Nie miałem zaufania do notatek, gdy widać na 10-20 metrów. Cieszę się, że tu jestem. Ten odcinek stanowił ciężką lekcję. Powinienem cisnąć, ale myślę, że podjąłem właściwą decyzję, żeby nie cisnąć, tylko jechać do mety.Jérémi Ancian ukończył pętlę na siódmej pozycji. - Było bardzo ciężko, dużo mgły, dużo wody na drodze. Nie jechało mi się łatwo.- To niesamowity odcinek - stwierdził Mark Wallenwein. - Widoczność była niemal zerowa. Straciliśmy czas, ale dojechaliśmy tutaj, więc jest w porządku.

Fot. ERC