Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

EFL Corsa Rally przed Rajdem Polski.

59 Rajd Polski będzie czwartym występem zespołu EFL – Corsa rally w Rajdowych Samocodowych Mistrzostwach Polski.

Ponownie zobaczymy na starcie dwie Corsy prowadzone, przez Jarka Pinelesa oraz Sebastiana Frycza. Różnica w składzie załóg jest tylko taka, że na prawym fotelu Corsy Sebastiana zobaczymy jego „starego” pilota Maćka Wodniaka, który po kłopotach zdrowotnych powrócił już do pełni sił. Klasyfikacja Trofeum 1600 po trzech rundach RSMP jest dla naszego zespołu dobra. Od początku rywalizacji Jarek Pineles zgromadził 26 punktów, a drugą lokatę z 10 punktami zajmuje Sebastian Frycz.

Sebastian, jak zwykle dosyć ostrożnie wypowiadał się przed startem o swoich możliwościach. Mam nadzieję, że będzie słonecznie i sucho – stwierdził. Postaram się wówczas nawiązać walkę z N-kami, chociaż oczywiście nie będzie to proste. Pojadę swoim tempem i jeśli ustrzegę się poważniejszych błędów, to na pewno będzie dobrze. Lubię długie rajdy, bo z reguły rozkręcam się w ciągu dnia i łatwiej jest mi kontrolować sytuację.

To bez wątpienia największe wyzwanie dla mnie w tym roku – powiedział Jarek Pineles. Trasy są dobrze znane wszystkim zawodnikom i tu nie ma większych niespodzianek. Różnica jest przede wszystkim taka, że przyzwyczailiśmy się do rajdów praktycznie jednodniowych, mających trochę ponad sto kilometrów oesowych. Łatwo więc na ten dzień sprężyć siły. Rajd Polski wymaga zupełnie innego podejścia. Czekają nas pełne dwa dni walki, gdzie te siły trzeba umiejętnie rozłożyć i pamiętać, że do mety jest bardzo daleko.

Rajd Polski będzie także ważnym egzaminem dla całego zespołu. Andrzej Górski jest optymistą. Przed rokiem, jako pilot Leszka Kuzaja wpisał się na listę zwycięzców tej prestiżowej eliminacji Mistrzostw Europy. Teraz, jako dyrektor zespołu EFL- Corsa rally ma jeszcze bardziej trudne zadanie:

Uważam, że zakończyliśmy pierwszy, najważniejszy chyba etap w rozwoju naszego zespołu. Polegał on na zgraniu się wszystkich ludzi oraz dokładnym poznaniu samochodów. Jeszcze raz chcę podkreślić, że nasze Corsy są wręcz prototypami. Nie mamy możliwości czerpania z doświadczeń innych zespołów w przygotowywaniu tych samochodów do rajdu. Ale najtrudniejsze jest chyba za nami i jestem przekonany, że nasze wyniki – już przecież dobre – będą coraz lepsze.

Poprzedni artykuł Przymiarki w Citroenie.
Następny artykuł Mariusz Stec w Mitsubishi Lancer Evo VI

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry