Exedy Rally Team po Rajdzie Lausitz.
Rajd ten z założenia mieliśmy traktować treningowo.
Jednak po pierwszych odcinkach specjalnych zobaczyliśmy, że jest realna szansa zajęcia wysokiej pozycji i staraliśmy się utrzymać szybkie tempo. Ze względu na ograniczenie kosztów jechaliśmy na zwykłym paliwie 98, podczas gdy konkurencja jechała na wysokooktanowym sportowym paliwie. Zmniejszyło to moc i dynamikę naszego samochodu. Podczas pokonywania jednego z ostatnich odcinków dnia mieliśmy problem z hamowaniem i opuściliśmy drogę, straciliśmy tam około czterdziestu sekund. Strata się powiększyła na ostatnim, asfaltowym odcinku dnia. Już na samym starcie ze zdumieniem patrzyliśmy jak przyspieszają samochody sąsiadów zza miedzy. Wieczorem pojawił się jeszcze jeden, tym razem wielki problem. Spuchło kolano Zbyszka, więc udał się do Polski po poradę specjalisty. Do drugiego dnia wystartowaliśmy z nadzieją osiągnięcia mety. Naszym celem było testowanie nowej generacji sprzęgła firmy EXEDY, które spisywało się świetnie nawet podczas pokonywania nawrotów pod duże wzniesienia.
Zbyszek Staniszewski: Z rajdu jestem zadowolony. Zbieraliśmy doświadczenia i wiem, że mogło być lepiej, ale z pewnością będzie. Mieliśmy też trochę drobnych kłopotów z samochodem przy pokonywaniu wielkich hop. Awarii uległ akumulator, wszystko było w porządku do wyjazdu ze strefy, gdy nagle zabrakło prądu, ale takie rzeczy się zdarzają.
Łukasz Włoch: Ja jestem pełny podziwu dla Zbyszka. Pomimo wielkiego bólu kolana postanowił walczyć dla polskich licznie zebranych kibiców i to pewnie dzięki nim miał siłę dalej jechać. Pokazaliśmy, że pomimo dwukrotnego przejazdu zapoznawczego trasy możemy jechać bardzo szybko. Należy też pochwalić doskonałe zabezpieczenie trasy i organizację rajdu.
Zespół ma jeszcze w tegorocznym planie start w rajdzie asfaltowym . Pod uwagę brana jest Cieszyńska Barbórka lub rajd za granicą.
(inf. pras.)
fot. Dominik Kalamus
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.