Grudniewski: Po punkty do Puchova!

Dla kierowcy będzie to już trzeci w tym roku start u naszych południowych sąsiadów. Po jednym nieukończonym rajdzie i zwycięstwie w klasie na kolejnym zajmuje on 3. miejsce w międzynarodowej klasyfikacji klasy N3. 35. Rajd Matador Tatry – Valasska jest połączoną eliminacją mistrzostw Czech i Słowacji. Ciekawostką tego rajdu jest fakt, że pierwszy etap rozgrywany jest po stronie czeskiej – w okolicach Vsetina, natomiast drugi po słowackiej – w okolicach Puchova. Rajd rozpocznie się w sobotę o godz. 8 rano, a zakończy w niedzielę ok. godz. 19.

Darek Grudniewski: „Startujemy tym samym samochodem co od początku sezonu, czyli Peugeotem 306 S16 w klasie N3. Niestety zmuszeni zostaliśmy do założenia dłuższej skrzyni biegów o pięciu przełożeniach, gdyż części zamienne do naszej „szóstki” nie dotarły na czas z Francji. Ten rajd ma najwyższy współczynnik w Mistrzostwach Słowacji, więc wyjątkowo opłaca się być na mecie. Myślę, że spróbujemy osiągnąć przyzwoity wynik, ale nie będziemy starać się walczyć za wszelką cenę o lepszą lokatę. Zwłaszcza, że termin mety Rajdu Tatry od terminu startu Rajdu Elmot dzieli tylko cztery dni.”

Piotr Ziarko: „Było wiele niewiadomych i trochę późno wyjechaliśmy na zapoznanie z trasą. Ale wszystko poszło zgodnie z planem i myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do zawodów. Organizatorzy zaplanowali na dwa dni blisko 220 kilometrów odcinków specjalnych. To całkiem sporo. Ale jechaliśmy już z Darkiem rajdy podobnej długości, więc myślę że nie powinno być kłopotów kondycyjnych. Liczymy na doping polskich kibiców, gdyż zapowiada się że będzie ich całkiem sporo na trasie rajdu!”

Z ostatniej chwili (DG): „Właśnie skończyliśmy zapoznanie! Te oesy są fantastyczne! Każdy z nich inny! Szeroko, wąsko, równo, nierówno! Bardzo wymagające i trudne technicznie próby! Trudno to opisać – to trzeba zobaczyć! Przyjeżdżajcie koniecznie”

Start Darka i Piotrka dojdzie do skutku dzięki firmom Förch, Fuchs i Agro Konary.

(RALLYMEDIASERVICE)