Hołowczyc w drugiej rundzie

Rozegrano tylko pierwszą serię biegów eliminacyjnych. Zawodnik ORLEN Team, Krzysztof Hołowczyc pewnie zakwalifikował się do następnej rundy wygrywając 3:0 pojedynek z Chorwatem Nenadem Loncaricem.

Obok Hołowczyca, do finałowej szesnastki awansowali Kaucić, Schwarz, Thomas, Gassner, Kankkunen, Pulić, Gadasin, Peljhan, Wiedner, Saskin, Donczew, Popow, Vladan Petrović i Srdjan Petrović. Kevin Abbring prowadzi 2-1 z Markiem Wallenweinem. Dokończenie pojedynku przeniesiono na jutro, ponieważ dwa z trzech Lancerów z Gassner Motorsport nie nadawały się do dalszej jazdy.

Początkowo zawodnicy mieli startować w wylosowanych parach dwukrotnie samochodami Mitsubishi Lancer Gr.N, a następnie dwukrotnie w autocrossowych buggy, ale już dwaj pierwsi zawodnicy: Słoweniec Tomaż Kaucić i Hołowczyc nie byli w stanie zmieścić się do tych niewielkich pojazdów i organizator zdecydował, że we wszystkich dzisiejszych biegach kierowcy wystartują Lancerami przygotowanymi przez Gassner Motorsport.

Jutro Hołowczyc wystartuje w pierwszym pojedynku dnia z Kauciciem, a jeśli wygra to zmierzy się w kolejnej rundzie ze zwycięzcą pojedynku Schwarz - Wiedner. Jeśli Hołowczycowi dopisze szczęście to w półfinale ma szanse trafić na Juhę Kankkunena, co byłoby spełnieniem jego marzeń, jak wielokrotnie podkreśla sam Hołek, którego rajdowym idolem jest właśnie czterokrotny mistrz świata.