Jak zdobyć Ogiera?

Większość czasu spędzam na poszukiwaniu rozwiązania, które pozwoliłoby mi posadzić w przyszłym roku Seba za kierownicą jednego z naszych samochodów. Marzyłem o możliwości współpracy z Sebem szczególnie od końca 2011, gdy byliśmy bardzo blisko podpisania kontraktu. Aby to urzeczywistnić, opuszczam nawet Rajd Australii, bo naprawdę chcę zrobić wszystko co możliwe, żeby kontrakt doszedł do skutku.Nad czym teraz konkretnie pracujesz? Poszukujesz sponsorów, którzy będą mogli zapłacić za starty Seba w teamie?Nad tym przede wszystkim. M-Sport jest firmą, więc możemy zorganizować naszą pracę tak, jak chcemy. Możemy ograniczyć pewne inwestycje, zatrzymać każdą aktywność lub spróbować zwiększyć dofinansowanie ze strony naszych partnerów. Oczywiście, nie ma gwarancji sukcesu, ale jestem przekonany, że mamy wspaniały samochód, a wszyscy wiemy, co potrafi  Sébastien. Wszystko czego potrzebujemy to dobry budżet.Jakie argumenty przemawiają na waszą korzyść? Jak starasz się go przekonać, żeby dołączył do twojego zespołu?Przemawia za nami fakt, że M-Sport jest nadal zaangażowany w WRC! Widzieliśmy już, co może stać się z producentem bez względu na to, jaki jest mocny i jak bardzo zapewniał, że pozostanie w mistrzostwach. Na dodatek jesteśmy pewni potencjału naszego nowego samochodu. Naprawdę chciałbym, żeby Seb go wypróbował zanim dokonamy jakichś uzgodnień. Jeżeli on wsiądzie za kierownicę naszego samochodu i powie, że to nie dla niego, wówczas przyjmę to. Ale naprawdę chcę zaprosić go na testy samochodu tak szybko, jak będzie to możliwe. To jasne, że nie możemy zaoferować mu wszystkiego tego, co miał w Volkswagenie. Jednak Seb powiedział mi, że priorytetem dla niego jest samochód, który będzie pozwalał na zwycięstwa - i bardzo miło było mi to usłyszeć!

Fot. XPB Images