Janusz Kulig: Pechowo, ale jedziemy dalej!
Janusz Kulig i Maciej Szczepaniak, załoga Mobil 1 Team Poland (*), ukończyła drugi etap Rajdu Korsyki na 25 miejscu w klasyfikacji generalnej.
Z przyczyn technicznych Polacy spadli w klasyfikacji „Production Cars” – samochodów produkcyjnych. Drugi dzień rajdu rozpoczął się dla Janusza Kuliga i Macieja Szczepaniaka wyjątkowo pechowo – już na pierwszym sobotnim oesie w Mitsubishi Lancer Evo VII „Mobil 1 Team Poland” rozszczelnił się przedni dyferencjał. Polacy przejechali tak dwa oesy, ale później olej z układu hydraulicznego całkowicie wyciekł, zaś dyferencjał przestał działać. Wymiana uszkodzonego elementu w serwisie była dość kłopotliwa i przedłużyła się o 10 minut. W efekcie Janusz Kulig dostał 100 karnych sekund i spadł z trzeciej pozycji w rywalizacji kierowców „PC”. Na domiar złego nowy dyferencjał był zupełnie innego typu i samochód przestał się prowadzić tak, jak życzyłby sobie tego kierowca. Mimo tego Polacy dzielnie zmierzali do mety, walcząc o utrzymanie się na drodze.
Janusz Kulig powiedział: - W połowie dnia zaczęła się huśtawka pogodowa, na przemian padało i wychodziło słońce. Na drodze było piekielnie ślisko, dużo błota, a tymczasem dyferencjał działał jak chciał. Musiałem się mocno napracować, żeby trafiać dokładnie w tę stronę w którą zamierzałem jechać. Mieliśmy jednak potężnego pecha. Na ostatnim dzisiejszym odcinku specjalnym, tym najdłuższym 40-kilometrowym, samochód ześlizgnął się do rowu. Pechowo, bo nie uszkodziliśmy niczego, ale auto zawiesiło się na płycie z kołami nad nawierzchnią i to w miejscu, gdzie nie było żadnych kibiców. Zanim ktoś się tam pojawił i pomógł nam wypchnąć auto, straciliśmy kilka minut i już się w klasyfikacji „PC” nie liczymy. Pomyśleć, że do mety odcinka było tylko dwa kilometry. Cóż, tak bywa. Teraz jedziemy spokojnie aż do końca, a przed nami są jeszcze cztery wymagające oesy. Postanowiliśmy bardzo dokładnie sprawdzać nasze notatki. Na pewno przydadzą się w przyszłym roku!
Po drugim etapie „Tour de Corse” w klasyfikacji PC niezagrożenie prowadzi Daniel Sola przed Niallem McShea i Toshihiro Arai. Ostatni, trzeci etap Rajdu Korsyki składa się z czterech odcinków specjalnych, o łącznej długości 111,52 km (dojazdówki 128,65 km, łącznie 240,17 km). Meta w Ajaccio, około godziny 14.30.
(*) Start Janusza Kuliga i Macieja Szczepaniaka w Rajdzie Korsyki jest możliwy dzięki zaangażowaniu firm Mobil, Action, Trade System oraz Lexmark.
(ciszewski pr)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.