Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Japoński lider PCWRC

42-letni Fumio Nutahara prowadzi w PCWRC po pierwszej rundzie - Rajdzie Monte Carlo.

O punkty walczyło sześciu kierowców, piątka została sklasyfikowana, zabrakło w wynikach jedynie Jasena Popowa, drugiego po I etapie. Podczas sobotniego przejazdu Turini, Lancer mistrza Bułgarii spadł 200 metrów poniżej drogi. Załoga wyszła z ciężkiej kraksy lekko poturbowana. Jasen i jego brat Dilian zakończyli rajd w szpitalu w Menton. Samochód wyciągał śmigłowiec.

Stawkę PCWRC ominęła pierwsza piątkowa pętla. Po drugiej Evo IX-ka Nutahary wyprzedzała Ósemkę Popowa różnicą 33 sekund. Jari-Matti Latvala wrócił do serwisu, ponieważ urwał się przewód paliwowy. Druga Impreza N12 prowadzona przez Nassera al-Attiyaha, mieściła się w trójce (+38,3).

Tuż po rozpoczęciu drugiego etapu Latvala znowu urwał przewód w instalacji paliwowej. Fin ponownie skorzystał z SupeRally, przystąpił do dzisiejszej części rajdu ze stratą 38 minut i wygrał komplet sześciu prób. Al-Attiyah popisowo przejechał pierwsze dwa sobotnie oesy, minął Nutaharę, posiadał 5,6 s przewagi nad Japończykiem, lecz nie zmieścił się w tunelu przed Utelle i urwał lewe przednie koło. Załoga podróżująca trójkołowcem uniknęła spóźnienia o 2 sekundy.

W ciągu 30 minut serwis zespołu Autotek wymienił skrzynię biegów, przednie zawieszenie i wąs układu kierowniczego. Nasser wrócił do akcji, a po etapie miał do odrobienia 62 sekundy. Pierwszy dzisiejszy oes pozwolił arabskiemu kierowcy zredukować dystans do 8,6 s. Fumio skontrował w Lantosque, posiadał 17 sekund przewagi przed Turini. Nasser wypadł z drogi na śniegu narzuconym przez widzów pod koniec zjazdu z Turini, uderzył w skałę i uszkodził silnik, ale zdobył punkty za trzecią lokatę, ponieważ udało się doprowadzić samochód do mety rajdu w limicie czasu.

Na drugie miejsce awansował David Higgins jadący Siódemką, przyhamowany kapciem i kłopotami z dyferencjałem. Pytany czy korzysta z ubiegłorocznych doświadczeń brata Marka, David odrzekł: - Oczywiście, robię dokładnie odwrotnie niż on mi radzi!

Wyniki uzupełnili Stefano Marrini w starym Evo VII zbudowanym przez Top Run - i pechowy Latvala.

Poprzedni artykuł Marcus się zdenerwował
Następny artykuł Polonia na Sno*Drift

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry