Kajetanowicz liderem po piątku

Jest ciepło i mieliśmy dobrą walkę. Nie było łatwo. Jest gorąco w samochodzie. Ciężko utrzymać koncentrację. Zobaczymy co będzie jutro. Jesteśmy gotowi na walkę. Samochód i ludzie w zespole są fantastyczni - mówił Kajetanowicz.Na drugi miejscu jak na razie sklasyfikowany jest Bryan Bouffier oraz Xavier Panseri w Citroenie DS3 R5. Francuzi tracą do Polaków 33,1 sekundy. Podium kompletuje lider RSMP Grzegorz Grzyb (+1:51,8) pilotowany przez Roberta Hundlę. - Nie jestem zadowolony. Starałem się atakować, ale obracałem się. W porządku, to nie był zły dzień, ale nie osiągnęliśmy założonego celu tj. pierwsze miejsce. Strata jest duża i będzie ciężko. Musimy poprawić się - komentował Bouffier.- Bardzo się cieszę. Wygląda na to, że jesteśmy na trzecim miejscu i liderujemy w RSMP. Musimy atakować w polskiej klasyfikacji. Robimy to, ale musimy zachować ostrożność - informował Grzyb.Na czwartym miejscu, drugim w RSMP, dzień zakończył duet Brzeziński/Gerber (+2:06,4), którzy za swoimi plecami mają Nivetta i Hellera (+2:19,4), Kasperczyka i Sytego (+2:26,3), Kołtuna i Pleskota (+2:51,0) i liderów ERC2: Chuchałę i Dymurskiego (+2:56,2). Kierowca Subaru Poland Rally Team po raz kolejny deklasuje rywali w swojej klasie.- To mój pierwszy start w aucie klasy R5. Było ciężko przez temperaturę. Jest wiele zakrętów i mamy problemy z mocą - podsumował Jakub Gerber.- Przestrzeliłem jeden z nawrotów i straciłem trochę czasu. Mimo to, to piękny rajd i wszystko jest w porządku - mówił Nivette.- Jestem zadowolony z tego dnia. Mamy dobrą walkę z Filipem. Dzisiaj był szybszy ode mnie. Jutro czekają nas trudne odcinki. Zobaczymy co się wydarzy - mówił Kasperczyk.- Było w porządku. Pewnie wszyscy mówią, że to trudny rajd. Wczoraj obracałem się, a na Lubeni wpadłem do rowu. Mimo to jest w porządku. Sprawdzimy czasy i zobaczymy co można zrobić jutro - komentował Kołtun.- Sami sobie sprawiamy presję. Teraz mamy właściwe ustawienia i jutro użyjemy ich. Powinno być dobrze - podsumował Chuchała.Dziesiątkę kompletują Jeets i Toom (+3:38,5) oraz odrabiający przez cały dzień straty Habaj i Woś (+3:41,2).- To dla nas nauka na dość szybkim rajdzie. Nie możesz popełnić błędu. Notatki muszą być dobre - mówił Jeets.- Myślę, że nasze tempo jest dobra, zwłaszcza na drugiej pętli. Gdyby nie pierwszy oes to walczylibyśmy o trzecie miejsce. Teraz mogę tylko jechać najszybciej jak się da. Za nami długi i trudny dzień - podsumował Habaj.Drugi przejazd odcinka Chmielnik zapisał na swoje konto Kajetanowicz, który pokonał Bouffiera (+7,7) oraz Habaja (+14,9).Nikolay Gryazin, który stoczył dziś zacięty bój z Tomaszem Grycem, zakończył pierwszy etap Rajdu Rzeszowskiego jako lider ERC3.Kierowca Peugeota 208 R2 po pokonaniu ponad 100 kiometrów oesowych wyprzedza Polaka o 17,4 sekundy. Najniższy stopień podium jak na razie należy do Laszlo Nemeta, który traci już ponad dwie minuty.Za czołową trójką sklasyfikowany jest Murat Bostanci, któremu do podium brakuje 18,7 sekundy oraz Alexandru Filp tracący ponad pięć minut.Na jutro zaplanowano trzy dwukrotnie pokonywane odcinki: Korczyna (24,11km), Wysoka (9,14km) i Zagorzyce (19,82km). Pierwsza z prób startuje o 9:35.fot. Łukasz Kufner